Paweł Mikołajuw, promujący się pod pseudonimem Popek Monster popularność zdobył nie tylko dzięki wulgarnym piosenkom, których słuchają głównie uczniowie gimnazjum, ale i dość kontrowersyjnemu wizerunkowi. Znakiem rozpoznawczym muzyka jest pocięta twarz, blond irokez i oryginalny tatuaż oczu. "Raper" nie kryje się z zamiłowaniem do oszpecania ciała, a swoją metamorfozę szczegółowo zrelacjonował na YouTubie, gdzie pokazywał m.in. jak podwiesza się na metalowych hakach, wypala sobie blizny na policzku i wlewa płyn do tatuażu w gałki oczne. Ostatnio Paweł nieco przystopował z agresywnym sposobem bycia i promuje się na "czułego i troskliwego" ojca, chwaląc się na portalach społecznościowych wspólnymi wypadami z córką.
Przypomnijmy: Popek zabrał córkę na wakacje (FOTO)
Odkąd Popek dostał zielone światło na wyjazd z Londynu i karierę w Polsce, intensywnie udziela się w mediach, a także "próbuje swoich sił" w walkach MMA. Póki co z marnym skutkiem. Niedawno muzyk odwiedził "króla wizualizacji" - Łukasza Jakóbiaka, gdzie opowiedział o swoim burzliwym życiu prywatnym, uzależnieniu od narkotyków i karierze "Króla Albanii". Ze szczegółami opowiedział też, ile wydał na skaryfikację twarzy i "ozdobienie ciała". Paweł wytłumaczył, że mężczyzna który podjął się zabiegu wycięcia mu skóry z policzka przyleciał do niego aż z Australii. Za tatuaż oczu i bliznę na twarzy wydał ponad 11 tysięcy funtów, czyli prawie 55 tysięcy złotych.
Najtrudniejsze to żyć normalnie, to największy hardkor - przyznał Popek. Chcę, żeby postrzegali mnie jak muzyka, a nie narkomana. Nie mam marzeń, bo wszystkie już spełniłem. Chcę lecieć z muzyką i gitarą w kosmos i być szczęśliwym ojcem, który pije raz na rok. Nie piorę koszulek, bo je wyrzucam i zakładam nową (...) Za sam bilet kolesiowi z Australii zapłaciłem 3,5 tysiąca funtów, dałem 4 tysiące za oczy, 4 tysie za jedną gałkę, drugą dostałem gratis. Plecy za 4 tysiące powiesiłem na haka, nie wiem co wymyślę dalej.