Fani szwedzkiej influencerki myśleli, że jest czarnoskóra. Oskarżają ją o rasizm. "PO PROSTU ŁATWO SIĘ OPALAM"
19-latka ma teraz te same problemy, co Bogumił Romanowski. Jest się o co kłócić?
Emma Hallberg ma 19 lat i ponad 200 tysięcy obserwujących na Instagramie. Z tego powodu obwołała się już "modelką" i "influencerką". Nie przewidziała tylko, że jej pozornie niewinne selfie mogą wywołać skandal i lawinę oskarżeń.
Poszło o modny ostatnio "blackface", czyli makijaż mający upodobnić osoby o jasnej karnacji do osób czarnoskórych. Zarzuty o rasizm wysunięto niedawno w kierunku producentów Twoja Twarz Brzmi Znajomo.
"Influencerka" eksperymentuje z kolorami ubrań i włosów, jednak to właśnie odcień podkładu sprowokował jej obserwatorów. Fakt, że Emma nie jest czarnoskóra, sprawił, że poczuli się oszukani i urażeni. Dali temu wyraz w komentarzach. Influencerka broni się, jednak nie wszystkich przekonuje.
Faktycznie jest się o co kłócić?
Emma Hallberg stylizuje się na czarnoskórą influencerkę, czym wzbudza rozgoryczenie obserwujących.
idolki.
"Problem w tym, że ona jest chwalona i zgarnia tysiące polubień za egzotyczny wygląd, podczas gdy prawdziwym czarnym kobietom wmawia się, że ich cechy charakterystyczne są brzydkie" - zauważyła jedna z jej fanek.
Stwierdziła, że nigdzie nie identyfikowała się inaczej niż jako biała, a jej kolor skóry jest rezultatem opalenizny.
"Jestem biała i nigdy nie udawałam, że jest inaczej. Naturalnie łatwo się opalałam, ale nie pozowałam na "kolorową". Urodziłam się po prostu z ciemnymi kręconymi włosami" - wyjaśnia.
"Jasne, nie powiedziała, że jest czarnoskóra, jednak nigdy nie poprawiła nikogo, kto ją tak określił" - wytyka inna fanka.
Wśród zarzutów wobec Szwedki pojawił się stosunkowo nowy - "niggerfishing", czyli "udawanie osoby czarnoskórej na potrzeby Instagrama".
"Naprawdę sprawiliście, że Emma się tłumaczy. To jasne, że wygląda na opaloną. O co wam chodzi?" - pyta internauta broniący dziewczyny.
Według niektórych Emma jest częścią rasistowskiego problemu. Inni widzą problem w samych oskarżeniach.
Faktycznie jest z czego robić problem?