Wczoraj Britney Spears po raz pierwszy od roku samodzielnie wystąpiła na scenie. Na gali Bambi Awards w Niemczech piosenkarka wykonała swój przebój Womanizer. Wokalny debiut gwiazdy należy zaliczyć do udanych. Niestety nie możemy tego powiedzieć o jej wyglądzie. Na swój wielki występ Spears ubrała się niemal identycznie jak Madonna. Jak widać, kopiowanie zachodnich gwiazd to nie tylko domena Dody.
Gwiazda pojawiła się w czarnym kostiumie, który znacznie więcej odsłaniał, niż zakrywał. Na głowę założyła cylinder, na nogi kabaretki i wysokie buty. Prawie identycznie wygląda królowa muzyki pop podczas trasy Sticky&Sweet. Nie ma wątpliwości, że Spears zrobiła to specjalnie. Britney nieraz stwierdzała, że Madonna to jej idolka i zawsze będzie się na niej wzorowała.
Kopiowanie innej piosenkarki w dniu, którego fani wyczekiwali od dawna, to mało udany pomysł. Zdaniem krytyków, Britney popełniła błąd, naśladując Madonnę. Powinna postawić na indywidualny styl i podkreślić wyjątkowość swojego występu.
Na korzyść Britney przemawia jedynie fakt, że wygląda w skąpym kostiumie o wiele lepiej niż żylasta Madonna.
