Bedzie kontynuacja "39 i pół"? Zobaczcie, jak zmieniła się Marina Łuczenko-Szczęsna (STARE ZDJĘCIA)
Produkcja miałaby występować pod zmienionym tytułem - "50 i co?". Obejrzycie?
Z niewiadomych powodów stacje często kuszą się na kontynuacje dawno zakończonych już seriali. Ostatnio plotkuje się, że podobny los czeka emitowany w latach 2008-2009 serial 39 i pół. Nowa odsłona produkcji miałaby nosić tytuł 50 i co?.
W sequelu miałby pojawić się oczywiście Tomasz Karolak, który jak się okazuje, wynegocjował z producentami imponującą stawkę. Za jeden dzień na planie zażyczył sobie podobno... 8 tysięcy złotych! U boku aktora prawdopodobnie będziemy oglądać też Marinę Łuczenko-Szczęsną. Jednakże żona bramkarza Juventusu nie jest już tak dobrą negocjatorką, bo za pracę na planie serialu nie dostanie nawet zbliżonej do kolegi stawki. Może wynika to z faktu, że od kilku lat Marina raczej nie istnieje w polskim show biznesie jako aktorka.
Zobaczcie, jak zmieniła się celebrytka i jej życie od czasu, gdy mogliśmy ją oglądać w serialu:
Choć Marina zaczynała swoją karierę od festiwali piosenki i gry w teatrze, to dopiero udział w siódmej edycji Tańca z Gwiazdami pozwolił jej zdobyć większą rozpoznawalność. Jej partnerem tanecznym był Michał Uryniuk, z którym zajęła... dziesiąte miejsce, niestety odpadając już w piątym odcinku.
W 2009 roku Łuczenko dołączyła do obsady 39 i pół, co otworzyło jej drzwi do polskiego show biznesu. Od tamtej pory stała się regularną bywalczynią ścianek. Od początku zdawała się kreować swój własny styl. Udawało jej się?
Dawna Marina, w odróżnieniu od tej dzisiejszej, kochała blaska fleszy i świetnie odnajdywała się na wszelkich eventach poświęconych muzyce i nie tylko. Urodzona gwiazda?
Rola u boku znanych aktorów, jak m.in. Tomasz Karolak, dała celebrytce szansę na inne branżowe propozycje. W 2010 roku Łuczenko miała okazję wystąpić w jednym z odcinków serialu Usta usta. Pamiętacie?
Bywanie na ściankach poskutkowało poznaniem wielu sław. Marinie udało się pozować u boku Edyty Górniak czy Darii Widawskiej. Myślicie, że wciąż utrzymują kontakt?
Wraz z coraz większą popularnością, piosenkarko-aktorka zaczęła mieć coraz bardziej gwiazdorskie potrzeby. Marina zatrudniła menadżerkę w osobie Mai Sablewskiej, która wtedy jeszcze nie stosowała "diety zmieniającej rysy twarzy". Niestety po ponad roku gwiazda zerwała współpracę z Mają, zarzucając jej zaniedbanie.
Chociaż dziś już niemal nikt o tym nie pamięta, Marinie udało się dać nawert kilka występów wokalnych. Wróci jeszcze do koncertowania?
Choć Łuczenko swego czasu przejawiała wiele talentów, które ceni sobie show biznes, to jednak jej związki od zawsze cieszyły się znacznie większym zainteresowaniem. Pierwszą medialną relaję stworzyła z wokalistą zespołu Afromental - Wojtkiem Łozowskim. Pasowali do siebie?
Idąc za tropem fascynacji muzykami, w 2010 roku celebrytka związała się z piosenkarzem Łukaszem Mrozem. Marina i Mrozu tworzyli iście gwiazdorską parę. Regularnie pokazywali się na ściankach, a po trwającym zaledwie kilka miesięcy związku, został im tylko wspólnie nagrany kawałek - Wenus Mars. Pamiętacie?
Mimo że dziś celebrytka stroni od stricte celebryckich imprez, jeszcze do niedawna można ją było oglądać na wielu eventach.
W 2013 roku Łuczenko poznała Wojciecha Szczęsnego, a w maju 2016 roku wzięli bajkowy ślub. Od tamtej pory gwiazda strzeże swojej prywatności i na próżno szukać nowości w jej twórczości. Marina świetnie sprawdza się w roli żony bramkarza, u boku którego może pozwolić sobie na komfortowe życie.
W zeszłym roku Łuczenko-Szczęsna została mamą. Biorąc przykład z innych gwiazd, Marina nie pokazuje twarzy małego Liama. Myślicie, że żona Wojtka korzysta z pomocy niani czy sama zajmuje się synkiem?
Do głównych zadań Szczęsnych należy raczej relacjonowanie egzotycznych wakacji, pokazywanie się w ekskluzywnej garderobie, czy chwalenie się znajomością z innymi znanymi osobistościami. Myślicie, że mimo "natłoku" zajęć, Marina będzie miała czas na regularne przebywanie na planie 50 i co??