Mariah Carey w przyszłym roku będzie świętować 30. rocznicę premiery swojego debiutanckiego albumu. Nowojorczanka w trakcie imponującej kariery wyrosła na jedną z najpopularniejszych i najbardziej szanowanych piosenkarek na świecie, mogąc pochwalić się ponad 200 milionami (!) sprzedanych płyt. O jej sukcesach w Stanach świadczy też fakt, że 18 razy udało jej się podbić listę przebojów Billboard Hot 100 - więcej niż jakiemukolwiek innemu wokaliście.
Carey należy do uczuciowych, ale jej związki zdają się jedynie dopełniać wizerunek diwy. Gwiazda w latach 90. tworzyła małżeństwo ze starszym od niej o 20 lat szefem wytwórni Sony Music, Tommym Mottolą. Pod koniec ubiegłej dekady przetestowała odwrotną sytuację i związała się z młodszym od niej o 10 lat Nickiem Cannonem, z którym doczekała się bliźniąt, Moroccana (imię pochodzi od marokańskiego wystroju jednego z pokojów w mieszkaniu Carey) i Monroe. W ostatnich latach spotykała się z australijskim miliarderem, Jamesem Packerem, co skończyło się katastrofą, ostatecznie padając w ramiona wieloletniego tancerza, Bryana Tanaki.
49-latka od lat słynie z problemów z tyciem, co pod koniec 2017 roku postanowiła ostatecznie rozwiązać, przechodząc operację pomniejszenia żołądka. Od czasu powrotu do starej wagi częściej nosi kreacje od projektantów, co było widać również po jej stylizacji na urodzinowe wyjście. Gwiazda, która kończy dziś 49 lat, we wtorek zabrała kochanka i mamę na niezobowiązującą celebrację w nowojorskiej restauracji TAO Uptown. Z okazji swojego święta założyła kusą, cekinową sukienkę Balmain za 14 tysięcy złotych. Nogi powlokła grubymi rajstopami, a na stopy założyła szpilki od Christiana Louboutina, w których ledwo stawiała kroki.
Zobaczcie Carey w urodzinowej stylizacji. Seksowna?
