Poznajcie Instabaksa, najpopularniejszego sneakerheada w Polsce: "Mam ponad 500 par butów. Codziennie zakładam inną parę"
A Wy ile macie par butów?
Instabaks** dał się poznać szerszej publiczności dzięki projektowi 365/365. Kamil, bo tak naprawdę nazywa się jeden z najpopularniejszych sneakerheadów w Polsce, każdego dnia zakładał inna parę butów ze swojej kolekcji, co skrzętnie dokumentował na swoim profilu na Instagramie, który śledzi już prawie 20 tysięcy osób. Ostatnio dzięki pomocy Baksa udało nam się wypatrzeć podróbki butów na nogach **Fit Lovers.
W rozmowie z Pudelkiem Baks podzielił się kilkoma ciekawostkami ze swojego życia. "Buciarz" pochwalił się obszerną kolekcją butów, która liczy aż 500 par. Kamil przyznaje, że gdyby spieniężył gromadzone przez lata kicksy, za ich równowartość mógłby kupić mieszkanie w Warszawie.
Posiadania tylu par butów nie rozumie Monika Olejnik, która twierdzi, że... "tylu nie ma nawet w sklepie".
Zobaczcie, do jakich poświęceń był zdolny, żeby zdobyć wymarzone buty oraz jakie perełki ma w swojej kolekcji. Robi wrażenie?
"Jeżeli miałbym podsumować wartość swoich zbiorów, to spokojnie moją kolekcję butów mógłbym zamienić na mieszkanie w Warszawie" - mówi w rozmowie z nami Instabaks.
"Najdroższe buty, które kupiłem, kosztowały 3200 złotych. Ściągałem je prosto z Japonii. Są to ultralimitowane Adidas Consortium ZX 9000 x VA"
Jak się okazuje, nie wszystkie modele z kolekcji Instabaksa można po prostu kupić: "Raz stałem pod sklepem dwa dni, żeby kupić wymarzone buty. W Polsce było dostępne tylko sześć par tego modelu".
"Posiadam jeden taki sam model butów w 60 wersjach kolorystycznych. To Gel Lyte 3".
"Najstarsze wydania pochodzą z 1990 roku i nadal w nich chodzę. Są to między innymi Nike Cortez, Asics Gel Lyte 3, czy męskie adidasy na rzepy".
"W swojej kolekcji mam mnóstwo wydań z Japonii i chyba to jest najdalszy zakątek świata, skąd sprowadzałem buty. Kilkanaście par zamówiłem przez internet, ale podczas mojej podróży do kraju kwitnącej wiśni udało mi się zasilić kolekcję o dwie pary".
"Staram się dużo podróżować i z każdej wycieczki przywozić jakąś nową parę butów, która ma dla mnie wartość sentymentalną" - tłumaczy w rozmowie z Pudelkiem Instabaks.