W tym tygodniu w Rolnik szuka żony Marta Manowska odwiedziła wszystkich uczestników programu. Dwójka rolników wciąż gościła u siebie po trzy kandydatki i przyszła pora, aby dokonać ostatecznego wyboru jednej z nich.
W gospodarstwie Adriana na eliminację przygotowywały się Wiola, Agata i Ilona.
Czuję się zdenerwowana. Nie lubię sytuacji, na które nie mam wpływu. A tutaj nie mam już na nic wpływu - wyznała zestresowana Agata
Równie niepewna swojej przyszłości w programie była Ilona.
_Nie wiem, nawet przeszły mi takie myśli przez głowę, że nie wybierze nikogo._
Adrian natomiast był już całkowicie pewien swojej decyzji.
_Wszystko mam poukładane w głowie, wiem, kogo wybiorę._
U Sławomira na werdykt rolnika czekały natomiast Marta, Natalia oraz Małgorzata. Mężczyzna starannie zadbał o to, żeby uczestniczki nie domyśliły się, kogo ostatecznie wybierze.
Sławek nic nie mówi, trzyma nas w napięciu - przyznała Marta.
Tymczasem Marta Manowska postanowiła odwiedzić Seweryna i Marlenę. Gdy prowadząca zapytała, jak obecnie wygląda sytuacja kobiety w gospodarstwie rolnika, ta powróciła wspomnieniami do krowiego porodu, który miał okazję odebrać Seweryn.
Malutka ma na imię Iskierka, po pierwszej randce - zdradziła.
Przy okazji Manowska zapytała Marlenę o relacje z pozostałymi kandydatkami. Seweryn od początku faworyzował dziewczynę, co wyraźnie przeszkadzało Dianie. Gdy jakiś czas temu kobieta dowiedziała się, że para kontaktowała się jeszcze przed przybyciem kandydatek do gospodarstwa, opuściła program i wywołała drobne spięcie między Sewerynem i jego wybranką.
Zawiodłam się troszeczkę na Dianie - wyznała smutno Marlena.
Był kontakt z Marleną przed przyjazdem tutaj, wyszło to na jaw. Jesteśmy tutaj teraz, nie ma co drążyć - uciął Seweryn.
Podczas spotkania para przez cały czas trzymała się za ręce i zapowiedziała Manowskiej, że już nie przestanie.
Następnie prowadząca złożyła wizytę Jakubowi i Ani. Rolnik postanowił wyjaśnić Marcie Manowskiej, dlaczego tak szybko pożegnał się z drugą wybraną przez siebie kandydatka.
Podjąłem decyzję bardzo szybko. Nie chciałem poświęcać czasu na zastanawianie się. Więcej czasu chciałem poświęcić, żeby coś zbudować - wytłumaczył.
Rolnik przyznał również, że bardzo miło wspomina chwile spędzone ze swoją potencjalną wybranką. Udało mu się nawet przełamać lęk wysokości i spróbować swoich sił w parku linowym.
Opłacało się, bo na koniec buziaka dostałem - wspomniał.
Mimo że Jakub i Ania są do siebie bardzo podobni i świetnie czują się w swoim towarzystwie, na razie nie zamierzają spieszyć się z poważnymi deklaracjami.
Wszystko na razie idzie spokojnym torem, tak do tego podchodzimy. Jakby on mi tutaj wariował i na drugi dzień pokazywał uczucia i mówił nie wiadomo co, to ja bym się wystraszyła - stwierdziła Ania.
Ja też, to jest bardzo ostrożne budowanie - zgodził się z nią rolnik.
W końcu Manowska zawitała również do Sławomira. Przed ostateczną eliminacją postanowiła jednak najpierw zapytać uczestniczki o wrażenia z pobytu. Okazało się, że niektóre z nich były już bardzo zdecydowane, aby rozpocząć wspólne życie z rolnikiem.
Ja już się nawet z pracy zwolniłam - zażartowała Marta.
Ostatnie chwile przed przyjazdem prowadzącej Adrian wykorzystał jeszcze na krótką rozmowę ze swoimi kandydatkami. Następnie do wywiadów przystąpiła już Manowska. Postanowiła zapytać uczestniczki, o najpiękniejszą ich zdaniem rzecz w przygodzie z programem.
Ciągnik. Bałam się i panikowałam jak mała dziewczynka, ale ostatecznie się przełamałam - Agata
Podczas z Martą Manowską Jakub przyznał, że udało mu się zmienić swoje dotychczasowe podejście do życia. A wszystko to dzięki Ani.
Ona potrafi się cieszyć takimi małymi rzeczami. Bardzo mi się podoba jej podejście do życia. Mądra, fajna kobieta. To na razie ma być przyjaźń i rokować na coś więcej. Ona musi do tego podejść odpowiedzialnie, decyduje za dwie osoby. Ja wiem, że to jest ona. Uwielbiam te oczy.
Ty się chyba zakochałeś, co? - dopytywała Manowska
Powiem w przyszłym odcinku - uciął tajemniczo Jakub.
Seweryn wyznał prowadzącej program, że jest gotowy rozpocząć poważny związek z Marleną. Miał jednak wątpliwości, czy jego wybranka odczuwa to samo.
Ja jestem na to gotowy. Pytanie, czy ona jest na to gotowa.
Dziewczyna na co dzień mieszka i pracuje w Warszawie. Regularnie odwiedza również chorą matkę w rodzinnej miejscowości. Marlena przyznała jednak, że jest zdecydowana na wspólną przyszłość z rolnikiem.
Za rok chcę być już narzeczoną. Szybko dzieci. No minimum trójkę ja chcę, nie wiem jak Seweryn. Maksymalnie piątkę.
Przed eliminacją Adrian wyznał Marcie Manowskiej, że do swojej decyzji podszedł wyjątkowo emocjonalnie.
_Wczoraj miałem taki zjazd psychiczny na sam koniec. Mam taki charakter, chciałbym, żeby wszyscy wyjechali stąd szczęśliwi. A tak się nie da._
Proces eliminacji rolnik rozpoczął równie emocjonalną zapowiedzią.
_Ta osoba trafiła w moje wnętrze i otrzymałem od niej duże wsparcie i tego szukałem._
Ostatecznie jego wybór padł na Ilonę. Wcześniej mężczyzna wspominał, że to właśnie ich rozmowa po grillu ułatwiła mu podjęcie decyzji.
Sławomir zdecydował natomiast, że chce dać szansę znajomości z Martą.
Pozostali kandydaci mieli zapytać swoje wybranki, czy te chcą kontynuować udział w programie i zaprosić rolników w swoje miejsca zamieszkania. Anna zgodziła się na odwiedziny Jakuba i przyznała nawet, że mężczyzna może być tym jedynym.
To może być właśnie ten, na którego czekałam - wyznała przed kamerami.
Podobnie sytuacja wyglądała u Seweryna. Wyraźnie zauroczona Marlena również postanowiła pokazać rolnikowi swój rodzinny dom i przedstawić bliskich.
Wszystko jest do przeskoczenia. Trzeba się spotykać i przebywać razem - podsumował znajomość Seweryn.
W przyszłym tygodniu to rolnicy złożą wizyty swoim kandydatkom. Która para waszym zdaniem ma największe szanse na przetrwanie?