Jeszcze niedawno Nina Terentiew obiecywała publicznie Kasi Cichopek, że zawsze znajdzie się dla niej posada w Polsacie. Szybko musiała jednak zweryfikować swoje słowa. Nieustannie przyklejony do twarzy Cichopek uśmiech zmęczył już bowiem widzów. Zaszkodziły jej też bardzo reklamy podejrzanych loterii SMS-owych. Nic dziwnego, że stacja zaczęła poszukiwać jej zastępstwa. Kasia walczyła ostatnio o posadę prowadzącej Must Be The Music, ale powędrowała ona do Pauliny Sykut.
Dzisiaj Kasię można zobaczyć tylko w reklamie esemesowej gry czy kapsułek odchudzających. Nawet jej rola w "M jak miłość" została okrojona – mówi jej znajomy w rozmowie z Takie jest życie. Nic dziwnego, że z niecierpliwością czeka na festiwal Top Trendy. Niestety czasy, gdy zarabiała ogromne pieniądze, już dawno się skończyły. Top Trendy to dla niej wielka szansa, aby przypomnieć o sobie publiczności, a także świetna okazja na podreperowanie budżetu.
Cichopek może się jednak mocno przeliczyć, bo producenci poszukują kogoś, kogo twarz jeszcze nie przejadła się widzom. Według ostatnich informacji, nie zobaczymy jej na festiwalu. Zobacz: Nie chcą jej na TOPtrendach!
Choć sopocki koncert jest dla niej w pewnym sensie wybawieniem, to nie może jeszcze w pełni się nim cieszyć. Rok temu była sztandarową gwiazdą tego festiwalu. W tym roku decyzja odnośnie jej udziału nie została jeszcze podjęta. Mocniejszą pozycję mają Popielewicz, Młynarska czy Sykut – zdradza pracownik Polsatu.
Stacja zastanawia się też, czy nie zatrudnić kogoś z zewnątrz. Tymczasem Cichopek nadal walczy o sympatię widzów, choć, według ostatnich rankingów, jest obecniejedną z najbardziej nielubianych polskich gwiazd.
Te starania nic nie dają i cała sytuacja przytłacza Kasię. Ona boi się o swoją przyszłość. I nie czuje się już tak pewnie jak jeszcze jakiś czas temu – mówi jej znajoma. Choć ostatniego czasu Kasi nie można uznać za najlepszy, to ona wciąż wierzy, że to jeszcze nie koniec jej kariery.
Oczywiście że nie. Cała Polska czeka na jej kolejne powieści, poradniki, konkursy i tabletki.
