Blanka Lipińska tłumaczy, dlaczego od trzech dni chodzi w tej samej koszulce: "Śpię przytulona do całego zespołu Afromental"
Myślicie, że koledzy Barusia się ucieszą?
Od miesiąca świat walczy z pandemią koronawirusa. Polski rząd wprowadza kolejne obostrzenia, z których najważniejszym jest konieczność niewychodzenia z domu. Dla większości z nas "narodowa kwarantanna" jest bardzo trudnym doświadczeniem. Są jednak osoby, którym taki stan rzeczy sprzyja.
Wydaje się, że Blanka Lipińska i Baron nie mają nic przeciwko przymusowemu zamknięciu w czterech ścianach. Wręcz przeciwnie - ich związek kwitnie w izolacji, a jego rozwój możemy śledzić dzięki relacjom, które Blanka co chwilę wrzuca na InstaStories.
Rozżalona Blanka Lipińska ubolewa na Instagramie
Mogliśmy się już dowiedzieć między innymi, że gdy "Baruś wychodzi ze śmieciami, to wraca z kwiatami" oraz że zakochani "produktywnie spędzają noce".
Teraz Blanka zdradziła kolejne szczegóły. W najnowszej relacji - nagrywanej oczywiście prosto z łóżka - opowiada, dlaczego od trzech dni pojawia się na nagraniach w tej samej koszulce z logo Afromental.
Dzień dobry, moi kochani, to jest piękny dzień. Wstaliśmy dzisiaj o 11:30. Ja to zostałam obudzona, bo pewnie spałabym do tej pory. Ściągnęłam sobie hybrydę zębami i przeczytałam zarzuty dotyczące tego, że jestem trzeci dzień w tym samym outficie. Nie, to jest mój outfit poranny, ponieważ dowiedziałam się, że każda dziewczyna muzyka powinna nosić koszulkę z jego zespołem, powinna w niej spać albo trenować. Ja nie trenuję, więc śpię, przytulona do całego zespołu Afromental - wyznała.
Myślicie, że koledzy Barona z Afromental się ucieszą?
Zobacz też: Odprężona Blanka Lipińska wraz z Baronem pozdrawiają z łóżka w środku dnia: "PRODUKTYWNIE SPĘDZILIŚMY NOC"