Budda chciał WYJECHAĆ ZA GRANICĘ? Ujawniono nieoficjalne informacje z prokuratury
Na początku tego tygodnia Budda został zatrzymany przez Centralne Biuro Śledcze Policji, a prokuratura przedstawiła mu zarzuty, za które grozi nawet do 10 lat więzienia. Jak podaje Onet, do zatrzymania doszło, ponieważ YouTuber miał planować wyjazd za granicę.
W poniedziałek Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało Kamila L., znanego jako Budda, wraz z dziewięcioma innymi osobami. YouTuber już następnego dnia usłyszał zarzuty związane z wyłudzaniem podatku VAT oraz organizowaniem nielegalnych gier hazardowych w internecie. Kamil L. i inni zatrzymani nie przyznali się do winy.
CBŚP wraz z Krajową Administracją Skarbową zabezpieczyły mienie Buddy oraz jego wspólników. Wartość zabezpieczonego majątku szacowana jest na około 140 milionów złotych, a w jego skład wchodzą luksusowe auta, nieruchomości, gotówka i sztabki złota. Generalny Inspektor Informacji Finansowej dokonał blokady rachunków bankowych na kwotę sięgającą ok. 77 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Budda. Dzieciak '98" - młodzi widzowie mieli łzy w oczach. Zapowiada się hit
Budda chciał uciec za granicę?
Co ciekawe, kilkanaście godzin przed aresztowaniem, Budda zorganizował pożegnalną loterię, w której można było wygrać nagrody warte kilka milionów złotych, w tym luksusowe samochody i dom w Zakopanem. Transmisja z tego wydarzenia trwała ponad pięć godzin, przyciągając setki tysięcy widzów. Po jej zakończeniu YouTuber zamieścił zdjęcie z ukochaną Grażynką.
ZOBACZ: Budda zatrzymany. Kilkanaście godzin wcześniej pozował z partnerką w windzie. "Koniec pewnego etapu"
Jak informuje Onet, Budda zarobił na czysto 50 mln zł podczas wspomnianej loterii. Według źródeł portalu w prokuraturze, mężczyzna planował wyjazd za granicę, co miało być powodem jego zatrzymania w poniedziałkowy poranek.