Cztery osoby aresztowane po akcji aktywistów w Wielkiej Brytanii. Wyświetlili zdjęcie Donalda Trumpa z Epsteinem na zamku Windsor
Wizyta Donalda Trumpa w Wielkiej Brytanii spotkała się z protestami. Aktywiści wyświetlili zdjęcia Trumpa z Jeffreyem Epsteinem na zamku Windsor, co doprowadziło do interwencji policji. Cztery osoby zostały aresztowane.
Donald Trump wraz z żoną Melanią wylądowali we wtorek wieczorem w Wielkiej Brytanii. Na lotnisku Stansted przywitał ich wicehrabia Hood w imieniu króla Karola III. Prezydent USA przybył na Wyspy na królewskie zaproszenie, a w programie wizyty znalazły się m.in. spotkania z rodziną królewską, bankiet na zamku Windsor oraz rozmowy z premierem Keirem Starmerem.
ZOBACZ: Donald Trump przywitał Karola Nawrockiego w Waszyngtonie. Tak wyglądał początek ich spotkania
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trump przekręcił nazwisko Nawrockiego. Bezcenna reakcja prezydenta Polski
Nie obyło się jednak bez skandalu. Aktywiści zorganizowali kontrowersyjną akcję przy zamku Windsor, wyświetlając na jego murach zdjęcia Trumpa z Jeffreyem Epsteinem. Pokazano także materiały z księciem Andrzejem w towarzystwie skompromitowanego finansisty, a wśród projekcji znalazł się list, który Trump miał napisać do Epsteina -zawierający szkic nagiej kobiety i życzenia dla skazanego za przestępstwa seksualne wobec dzieci.
Pojawiła się także dedykacja: "Dla Jeffa, jesteś najwspanialszy!", a obok niej - zdjęcia dziewczyn rekrutowanych przez Epsteina, fragmenty oficjalnych dokumentów związanych ze słynnym procesem oraz fotografie Ghislaine Maxwell, współpracowniczki finansisty, zamieszanej w handel nieletnimi.
Jak podkreślają organizatorzy, celem akcji było przypomnienie o kontrowersyjnych relacjach byłego prezydenta USA. Brytyjska policja błyskawicznie zareagowała. Felicity Parker nazwała incydent "publicznym wybrykiem" i zaznaczyła, że cztery osoby zostały aresztowane. Funkcjonariusze prowadzą dokładne śledztwo, współpracując z innymi służbami w celu ustalenia wszystkich okoliczności zdarzenia.
Trump od dawna dystansuje się od powiązań z Epsteinem, zapewniając, że zerwał z nim kontakty na długo przed jego śmiercią w więzieniu w 2019 r. Ujawnienia akt dotyczących działalności biznesmena domaga się również wielu zwolenników prezydenta Stanów Zjednoczonych.