Przypadek Kanye Westa będzie kiedyś omawiany w podręcznikach o historii popkultury. Niegdyś szanowany raper i ikona gatunku, dziś skompromitowany dziwak-fetyszysta, który paraduje z nagą żoną po ulicy i projektuje t-shirty z nazistowskimi symbolami. Jak gdyby tego było mało, ostatnio został oskarżony o gwałt i stalking.
Fatalny koncert Kanye Westa. Fani chcą zwrotu pieniędzy
Kanye zdaje się być odporny na "cancel culture" i nadal są chętni na to, aby płacić za bilety na jego występu. Chociaż po tym, co zaprezentował na swoim ostatnim koncercie, i to stanęło pod znakiem zapytania. West wystąpił w weekend w Szanghaju, aczkolwiek jeśli wierzyć relacjom obecnych na koncercie fanów, "wystąpił" to nieco za duże słowo. Raper spóźnił się ponad 45 minut, a publiczność czekała na niego w prawie 40-stopniowym upale. Co więcej, w środku koncert West zniknął nagle na 20 minut, zostawiając skonfundowanych fanów bez żadnego komunikatu i obietnicy, czy wróci na scenę. A gdy już na niej był, miał przez większość czasu wyręczać się playbackiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wściekli i przede wszystkim rozczarowani fani Kanye dali upust swojej frustracji w social mediach, gdzie nie tylko nie zostawili na nim suchej nitki.
"Jestem fanem Kanye od czasów, gdy byłem nastolatkiem. Ciężko było dostać bilety na koncert w Szanghaju, ale udało mi się. Nie mogłem zasnąć noc przed, ale... to był najgorszy koncert, na jakim byłem w życiu. Kanye, stać cię na więcej" - ubolewał jeden z fanów na platformie X. "Mogłem po prostu puścić sobie twoją muzykę w domu", "Był cały czas w takiej części sceny, że nie można było go zobaczyć, nawet jak miałeś bilet VIP", "Cały koncert miał maskę na twarzy", "Kanye, marnujesz nasze pieniądze" - czytamy w litanii zarzutów.
Na X pojawiło się również nagranie, na którym widać tłum fanów, którzy po fatalnym koncercie Westa krzyczą i domagają się zwrotu pieniędzy. Ciężko się dziwić - bilety na koncert rapera kosztowały od 500 do nawet 1400 złotych.
Myślicie, że Kanye powinien poświęcić więcej czasu na przygotowania do występów zamiast rozbierać żonę do dziwnych zdjęć?