Dramat księcia Harry'ego: przestał być postrzegany jako członek rodziny królewskiej. "Koleś żyjący w Ameryce"
Książę Harry i Meghan Markle na własne życzenie zrzekli się obowiązków względem brytyjskiej monarchii, a tym samym licznych przywilejów. Ich plany podbicia serc Amerykanów spaliły jednak na panewce. Znany muzyk boleśnie podsumował ich kompletnie nietrafione decyzje.
Książę Harry liczył na to, że emigracja do Stanów Zjednczonych stanie się początkiem jego nowego życia oraz możliwością zaznania długo wyczekiwanej wolności z dala od królewskiej etykiety i sztywnych zasad obowiązujących w brytyjskiej monarchii. Tak też się stało, choć 39-latek z pewnością nie zakładał takiego obrotu spraw. W wyniku jego kontrowersyjnych decyzji oraz publikacji materiałów uderzających w członków najbliższej rodziny, mało kto ze środowiska royalsów chce mieć z nim jeszcze cokolwiek do czynienia.
Zepchnięty na margines brat księcia Williama starał się stopniowo realizować plan powrotu do ojczyzny. Jego przedsiębiorcza żona, Meghan Markle, podobno poczyniła już nawet pierwsze kroki w tym kierunku. Okazało się jednak, że nie są zbyt mile widziani na królewskim dworze. Ich daremne poczynania podsumował w rozmowie z portalem Daily Express znany amerykański muzyk Huey Morgan, od lat mieszkający w Wielkiej Brytanii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mosty między księciem Harrym i jego rodziną są już spalone?
Harry i Meghan nie cieszą się zaufaniem i sympatią Amerykanów
Podobnie jak zdecydowana większość osób przebywających w Anglii, frontman rockowo-hiphopowej formacji Fun Lovin' Criminals wykazuje spore zainteresowanie losami członków rodziny królewskiej. Wyznał, że docierają do niego słuchy na temat mieszanych reakcji Amerykanów dotyczących postępowania Harry'ego i Meghan. Na podstawie zebranych opinii stwierdził, że stracili ich szacunek tuż po tym, jak książę "wyrządził krzywdę swoim najbliższym".
Zrezygnowali ze swoich królewskich tytułów, więc jest po prostu kolesiem żyjącym w Ameryce, jak 340 milionów innych ludzi. Nie sądzę, żeby ludzie w Ameryce patrzyli na nich jak na członków rodziny królewskiej - spostrzegł.
Muzyk podzielił się również swoim spostrzeżeniem na temat ich dużo niższej pozycji społecznej względem księcia Williama i Kate Middleton. Przyznał, że nigdy nie będą postrzegani w tak samo korzystnym świetle jak następca tronu i przyszła królowa Wielkiej Brytanii.