Internauta o sesji Deynn i Majewskiego z porodu: "GRUBA PRZESADA". Daniel zaczął się "tłumaczyć"...
W miniony poniedziałek Deynn i Daniel Majewski zostali rodzicami. Zakochani pochwalili się nawet zdjęciami zrobionymi podczas porodu. Jeden z "fanów" nie był jednak tym zachwycony. Szybko doczekał się odpowiedzi.
Internauta skrytykował sesję Deynn i Majewskiego
W życiu Deynn i Daniela Majewskiego zaszły wielkie zmiany. Z początkiem października influencerka udostępniła w mediach społecznościowych filmik, w którym zdradziła, że ona oraz jej ukochany zostaną rodzicami. Po kilku miesiącach starannego relacjonowania na Instagramie stanu błogosławionego, nadszedł wyczekiwany czas porodu.
Pierworodny Deynn i Daniela Majewskiego przyszedł na świat 7 kwietnia 2025 roku, co oczywiście świeżo upieczeni rodzice udokumentowali w sieci. Oczywiście nie zabrakło zdjęć synka i wyznań dotyczących pierwszej nocy w nowej życiowej roli. Jak się jednak okazuje, nie wszyscy podzielają ich entuzjazm.
Internauta skrytykował sesję Deynn i Majewskiego. Doczekał się odpowiedzi
Influencerzy opublikowali w mediach społecznościowych zdjęcia z porodówki. Na nich można zobaczyć emocje towarzyszące parze podczas porodu. Pod intymnymi zdjęciami nie zabrakło masy ciepłych słów. Jeden z internautów postanowił złożyć im gratulacje, lecz zaznaczył, że jego zdaniem "sesja zdjęciowa podczas porodu to już gruba przesada". Doczekał się odpowiedzi Majewskiego.
Byłem sceptycznie nastawiony do albumu z porodu, a to była najlepsza decyzja ever i każdemu polecam. Wybraliśmy kilka delikatnych zdjęć, które oddają emocje związane z porodem, bo uważamy, że potrzeba więcej pokazywać poród i mówić o nim od tej pięknej, dobrej, fajnej strony, żeby odczarować obraz ciąży i porodu jako czegoś strasznego - zaczął ukochany Deynn.
Mamy setki zdjęć z każdej możliwej chwili i w każdej możliwej pozycji. Każdej, ale to dla nas do prywatnego albumu. Najlepsza decyzja ever i oby jak najwięcej par decydowało się zarówno na bezcenną pamiątkę na wiele pokoleń, jak i na pokazywanie takich rzeczy w sieci, by zarażać innych. Oczywiście z umiarem i smakiem. I oczywiście to tylko moje zdanie - dodał Daniel Majewski.
ZOBACZ TAKŻE: Deynn i Majewski relacjonują szczegóły porodu i pokazują intymne kadry: "Przyjechaliśmy do szpitala 8 DNI po terminie"
