Deynn informuje, że będzie pobierać 800 plus. "NALEŻY MI SIĘ"
Już lada dzień Deynn i Majewski powitają na świecie swoje pierwsze dziecko. Influencerka pozostaje w stałym kontakcie z fanami, z którymi dzieli się swoimi przemyśleniami na temat zbliżającego się nowego rozdziału w życiu. Ujawniła, jak się czuje na myśl o połogu oraz czy ma zamiar pobierać 800 plus.
W życiu Deynn i Majewskiego sporo się ostatnio działo. Para przeszła poważny kryzys, który poskutkował tym, że ich drogi na chwilę się rozeszły. Ostatecznie udało im się dojść do porozumienia i postanowili zawalczyć o łączące ich uczucie. W tym celu wybrali się na terapię małżeńską, którą niedawno przerwali.
Niegdyś Marita Surma twierdziła, że nie wyobraża sobie siebie w roli matki, jednak wieść o ciąży całkowicie odmieniła jej życie i dziś wraz z mężem z niecierpliwością wyczekują swojej pociechy. W tym czasie influencerka pozostaje w stałym kontakcie z fanami, którym relacjonuje przygotowania do narodzin dziecka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Martirenti o porównaniach do Deynn: "Jestem większym klownem"
Deynn otworzyła się na temat terapii
Deynn i Majewski chętnie opowiadają o drodze, jaką przeszli na terapii. Podczas ostatniej sesji Q&A na Instagramie influencerka wyznała, że ten proces pomógł im na nowo poukładać sobie życie do tego stopnia, że była gotowa na zajście w ciążę. W ostatnim czasie wraz z mężem przygotowywali się psychicznie do narodzin swojego pierwszego dziecka. Marita wyznaje jednak, że bardzo obawia się połogu.
Na ostatnich dniach terapii wałkowaliśmy ten temat. Zależało mi, aby Daniel to zrozumiał, bo temat połogu był dla niego ciemną magią. Nawet nie wiedział, że takie coś istnieje. On całą ciążę mnie chwali, że jestem niesamowita, silna i super wszystko znoszę, ale nie miał świadomości, że po porodzie może być ciężko z moim samopoczuciem, hormonami etc. Porozmawialiśmy, jest przygotowany i gotowy, aby wspierać w tym ciężkim czasie. Zobaczymy, jak ja to przeżyję, może jakoś to będzie - wyznała Deynn podczas sesji Q&A na Instagramie.
Influencerka wyjaśniła, że na każdą sesję chodziła razem z mężem. Dzięki temu mogli lepiej zrozumieć emocje drugiej osoby. Droga, jaką przeszli w tym czasie, sprawiła, że uważają, że narodziny dziecka nic między nimi nie zmienią.
Chodziliśmy na terapię małżeńską wspólnie. Później, kiedy już naprawiliśmy sprawy związane z małżeństwem, dalej chodziliśmy do tej samej Pani razem, ale były dni gdzie tylko Daniel mówił o swoich problemach, albo tylko ja. To było super doświadczenie, bo każdy z nas z boku słuchał, z jakimi demonami walczy ta druga osoba.
Deynn będzie pobierać 800 plus
Poród Deynn zbliża się wielkimi krokami, a co za tym idzie, wraz z Majewskim będą musieli się zmierzyć z kosztami, jakie niesie ze sobą wychowanie i utrzymanie dziecka. Jako prężnie działający celebryci raczej nie mogą narzekać na zawartość portfela, ale mimo to planują pobierać świadczenie 800 plus.
Oho, będzie kontrowersja. Tak będę pobierać, należy mi się jak każdemu innemu. Poza tym sama płacę na te 800 plus takimi podatkami, że hoho.
Przy okazji odpowiedziała też jednej z fanek na pytanie, czy wyciąganie spirali domacicznej było dla niej bolesne.
Bolesne? Bolesne to mało powiedziane. Za pierwszym razem poszłam na żywca i myślałam, że umrę. Po zabiegu poszłam do auta i wyłam z bólu. Jakiś koleś pukał mi w okno i chciał pomóc. Samo wyciągnięcie było tak bolesne, jakby ktoś mi wyrwał bebechy. Ból utrzymywał się kilka godzin. Następne wymiany robiłam już w znieczuleniu takim chwilowym, ale odcinka totalna. Po wybudzeniu się czułam średni ból jak podczas okresu.