Format "Azja Express", który skradł serca widzów TVN, niebawem wróci na antenę. Tym razem zmagania znanych uczestników odbyły się w Kenii i Tanzanii, co wymusiło zmianę tytułu. W "Afryce Express" zobaczymy między innymi Edytę Zając z Michałem Mikołajczakiem, Ewa Gawryluk z mężem, czy Wiktoria Gąsiewska z bratem. To jednak nie koniec zmian w programie. W roli prowadzącej po raz pierwszy zobaczymy Izabellę Krzan, która zastąpiła Darię Ładochę.
Izabella Krzan o wypadku na planie
Teraz Izabella Krzan w rozmowie z WP opowiedziała o kulisach programu. Pytana przez Filipa Borowiaka o niebezpieczne sytuacje podczas nagrań zdradziła, że jeden z uczestników uległ wypadkowi.
Były bardzo niebezpieczne sytuacje na planie. Będzie jeden z odcinków, w którym doszło do bardzo poważnego wypadku. Wszyscy wstrzymaliśmy oddech, co dalej. Jak czasami mówię "krew, pot i łzy", to tej krwi rzeczywiście też było sporo - zdradziła.
W dalszej części rozmowy zdradziła, co sprawiło, że zmagania uczestników stawały się niebezpieczne. Wyjawiła też, że to nie jedyna ryzykowna sytuacja, którą zobaczymy na ekranie.
Afryka sama w sobie ma trudne warunki klimatyczne i to też sprawiało, że zdrowotnie nasi uczestnicy czasami mieli już po prostu dosyć. I też dynamika tego programu sprawiała, że popełnialiśmy błędy (...), a niestety w sytuacji, kiedy wszystko dzieje się szybko łatwiej te błędy się popełnia i czasami niestety można zapłacić za takie sytuacje choćby swoim zdrowiem. Więc będą momenty, kiedy niejeden widz zatrzyma się na chwilę i zastanowi czy z tym człowiekiem jest wszystko w porządku, bo obrazek mrozi krew w żyłach - relacjonowała.