Jak Kate Middleton spędziła 39. urodziny? Książę William zorganizował dla niej kameralne PRZYJĘCIE-NIESPODZIANKĘ
W sobotę Kate Middleton obchodziła 39. urodziny, które z racji pandemii koronawirusa tym razem wyglądały nieco inaczej. Na szczęście książę William znalazł sposób na to, aby poprawić jej tego dnia humor.
Pandemia koronawirusa od miesięcy wpływa na otaczającą nas rzeczywistość. Zmiany dotyczą zresztą nie tylko "zwykłych" ludzi, lecz także gwiazd i znanych osobistości. Należą do nich też członkowie brytyjskiej rodziny królewskiej, którzy od miesięcy wypełniają obowiązki w pełnym reżimie sanitarnym i symbolicznie wspierają osoby walczące z patogenem.
Choć przestrzeganie obostrzeń w wykonaniu royalsów na razie wychodzi im raz lepiej, a raz gorzej, to są pewne dziedziny życia, w których muszą kierować się zdrowym rozsądkiem. W sobotę Kate Middleton obchodziła 39. urodziny, jednak świętowała je tylko w gronie najbliższych. Wizyty nie złożyli jej tego dnia ani rodzice, ani zaszczepiona dzień później królowa Elżbieta.
Kwarantanna źle wpływa na związek Kate i Williama?
Media co prawda donosiły, że tegoroczne urodziny księżnej Kate były dość smutne w porównaniu do poprzednich lat, ale książę William podobno bardzo się starał poprawić żonie humor. Jak donoszą brytyjskie media, w tym portal Daily Mail, książę Cambridge miał jednak wyprawić ukochanej przyjęcie-niespodziankę.
Podczas urodzinowej imprezy w kameralnym gronie Kate wraz z mężem i dziećmi popijali popołudniową herbatę. Trudno wyobrazić sobie coś bardziej brytyjskiego. Z racji obostrzeń i ochrony królowej przed ewentualną chorobą większość royalsów złożyła natomiast w tym roku życzenia księżnej Cambridge przez media społecznościowe.
Nie można też wykluczyć, że małżonkowie łączyli się z członkami rodziny przez wideokonferencje. Nadal nie jest jednak jasne, czy księżna Kate otrzymała tego dnia życzenia od Meghan Markle i Harry'ego, o co wyraźnie martwią się media. Pamiętajmy jednak, że para nie ma obecnie oficjalnych profili w mediach społecznościowych, więc na publiczny gest raczej nie można było liczyć.
Myślicie, że jednak się pofatygowali?