Kasia Kowalska pozdrawia z piaszczystej plaży w towarzystwie Oli i jej ukochanego: "TEŚCIOWA I ZIĘĆ" (FOTO)
Kasia Kowalska opublikowała na instagramowym profilu zdjęcie z plaży, na którym pozuje u boku ukochanego jej córki. Co ciekawe, piosenkarka nazwała go swoim "zięciem" oraz "mężem" Oli, sugerując, jakoby jej pociecha wyszła za mąż.
Kasia Kowalska działa w rodzimym show biznesie już od wielu lat. Choć medialna wrzawa to dla niej nie pierwszyzna, to starała się chronić własne pociechy i trzymać prywatne sprawy z dala od kolorowych tygodników. Dziś Ola Kowalska jest już dorosła i ma przed sobą wiele planów, tak więc nic dziwnego, że i ona cieszy się zainteresowaniem tabloidów.
Jeszcze jakiś czas temu wydawało się, że Ola Kowalska zadomowi się w rodzimym show biznesie na dłużej. Ostatecznie po głośnej walce z poważną chorobą i kilku wyznaniach zniknęła z mediów, jednak teraz ma szansę na triumfalny powrót. Wszystko za sprawą nowego posta na koncie jej mamy, Kasi Kowalskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rozwód Martyny Wojciechowskiej i Przemka Kossakowskiego oraz wymarzona praca Gosi Rozenek
Kasia Kowalska sugeruje, że Ola wyszła za mąż
Na instagramowym profilu Kasi pojawiły się dwa zdjęcia, na których widzimy ją i Olę w towarzystwie tajemniczego przystojniaka. Piosenkarka nie zdecydowała się przy tym na żadne wyjaśnienia i po prostu użyła dwóch hasztagów, które już wywołały sporą dyskusję w komentarzach. Sugerują one bowiem, jakoby Ola wyszła za mąż.
#teściowaizięć #córkazmężem - czytamy.
Nie jest jasne, czy piosenkarka chciała w ten sposób oficjalnie poinformować, że córka jest już mężatką, czy jest to jedynie pieszczotliwe określenie, którym obdarowała jej wybranka. Z oznaczonego profilu wynika, jakoby wybranek Oli miał na imię Adam.
Komentujący gratulują Oli Kowalskiej
Wieści poszły już jednak w świat, a w komentarzach pojawia się sporo gratulacji. Fani Kasi nie kryją ekscytacji nowym etapem w życiu Oli.
"Gratki dla Oli i wybranka!", "Przystojniak ten zięć", "Taką teściową mieć to szczęście. Piękna Kasia, na zewnątrz i wewnątrz" - piszą.
Myślicie, że coś rzeczywiście jest na rzeczy?