Krystyna Janda pierwszy raz mówi o chorobie: "Mam problemy ze słuchem"
Krystyna Janda w nowym wywiadzie po raz pierwszy otworzyła się na temat choroby. 72-latka od dawna zmaga się z problemami ze słuchem i musi nosić aparat słuchowy.
Krystyna Janda jest uznawana za jedną z najwybitniejszych postaci polskiego teatru i kina. W wywiadzie dla Polskiego Radia ujawniła, że od jakiegoś czasu nosi aparat słuchowy, co znacząco odmieniło jej życie zawodowe i codzienne. Dzięki technologii jest w stanie kontrolować swój głos, co ma kluczowe znaczenie dla jej występów.
Znana aktorka i reżyserka ujawniła w radiowym wywiadzie, że odkąd zaczęła nosić aparat słuchowy, jakość jej życia w końcu się poprawiła. Dzięki nowoczesnej technologii jest w stanie pracować na scenie i funkcjonować tak jak kiedyś.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krystyna Janda: Wielokrotnie zwracałam uwagę w sklepie tym, którzy nie noszą maseczek
Krystyna Janda nosi apart słuchowy
72-letnia aktorka podkreśliła, że dzięki nowoczesnej technologii może teraz lepiej kontrolować swój głos. Aktorka zauważyła, że po założeniu aparatu zmiana była ogromna, a możliwość słyszenia własnego głosu od środka to dla niej przełomowe doświadczenie.
Muszę powiedzieć, że od czterech lat noszę aparat słuchowy, bo mam problemy ze słuchem. To jest sprawa zawodowa. Tyle zagrałam już, darłam się na scenie... I pierwszy raz włożyłam maleńki aparat do ucha. (...) Te aparaty to jakiś kosmos. Muszę powiedzieć, że nagle wyszłam na scenę i usłyszałam swój głos od środka. Usłyszałam, jak mówię naprawdę. Od czterech lat mam takie dwie nitki w głowie (...) Precyzyjnie kontroluję wszystkie zawahania, kropki, przecinki czy kreski - wyznała Krystyna Janda w wywiadzie dla Polskiego Radia.