Maciej Szaciłło wciąż dyskutuje o alimentach Mrozowskiej: "Postawiłem granice, bo od lat jestem tatą, który ZAJMUJE SIĘ dziećmi"
Monika Mrozowska postanowiła ujawnić ostatnio, jaka kwota alimentów na dzieci zasila jej rodzinny budżet, czym rozzłościła byłego partnera. Teraz Maciej Szaciłło kontynuuje dyskusje z internautami o łożeniu na dzieci. Co powiedział?
Monika Mrozowska wiele lat temu zadebiutowała na ekranach telewizorów, a ogólnopolską rozpoznawalność przyniosła jej rola w "Rodzinie zastępczej". Aktorka wciąż pozostaje aktywna zawodowo, choć nie da się ukryć, że w ostatnich latach spełnia się głównie jako influencerka na Instagramie, gdzie chwali się swoim życiem prywatnym. Niedawno jedna z obserwatorek zagaiła, skąd "ma tyle kasy na te wszystkie podróże". Pytanie to najwidoczniej rozzłościło celebrytkę, bo postanowiła w obszernym poście podyskutować o pieniądzach, wyjawiając również, jaką kwotę alimentów na dzieci otrzymuje.
Monika Mrozowska ujawniła, ile wynoszą alimenty na dzieci
Jestem samodzielną matką z 4 dzieci, z których dwójka dostaje alimenty w łącznej wysokości 1400 zł netto. Nie, nie pomyliłam się z zerami. Pracuję, czasami bardzo ciężko, od 25 lat - pisała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Honorata Skarbek ZAKOCHANA! "Moje serce jest zajęte"
Maciej Szaciłło reaguje na wpis Mrozowskiej
Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź mężczyzny. Mimo że ten unika komentowania życia prywatnego w mediach, to najwidoczniej poczuł się wywołany do tablicy i postanowił zabrać głos publicznie. Wyliczył między innymi, ile czasu poświęca na swoje dzieci i przyznał, że alimenty, to niejedyne pieniądze, które otrzymują od niego pociechy. Na koniec stwierdził jeszcze, że jej słowa były "krzywdzące".
ZOBACZ: Maciej Szaciłło w mocnych słowach reaguje na wpis Moniki Mrozowskiej o alimentach: "TO KRZYWDZĄCE!"
Nie był to jeszcze koniec "sprawy", bo Szaciłło denerwował się, że Monika podała na Instagramie kwotę alimentów.
Kwoty się nie podaje, plus, pisząc o rodzinie, nie zapomina się o roli ojca. Kropka. I nie wychowuje dzieci samotnie, bo ja jestem i pozostali ojcowie również, a podanie kwoty bez didaskaliów (dalszych kwot, które wydaje na dzieci) jest manipulacją i to krzywdzącą - pisał.
Szaciłło dyskutuje z internautami o alimentach
Maciej nie powiedział najwidoczniej jeszcze ostatniego słowa, bo pod jego instagramowym wpisem wciąż toczy dyskusję z internautami. Jedna z obserwatorek zauważyła, że obowiązek alimentacyjny pozostaje na rodzicu, nawet gdy dziecko jest pełnoletnie i wciąż się uczy. Tu Maciej zauważył, że córka się "nie uczy", co dodatkowo rozjuszyło "fankę". Kobiecie nie spodobało się bowiem, że Maciej "pisał dość przedmiotowo o starszej córce".
Tu nie podoba mi się to, że stawiając owe granice, piszecie dość przedmiotowo o starszej córce, a ten, że "się nie uczy", a dostaje - ma wydźwięk pejoratywny - zauważyła.
Córkę kocham, wspieram i będę wspierał. Odnosiłem się stricte do kwestii finansowej, absolutnie nie traktując córki przedmiotowo. Jeśli tak to pani zrozumiała, to jest mi przykro. Jeszcze raz wyjaśnię - postawiłem granice, ponieważ od lat jestem tatą, który zajmuje się dziećmi, podobnie, jak pozostali ojcowie i gdybym jej nie postawił, to nie szanowałbym ani siebie, ani dzieci - odparł jej Szaciłło.
Spodziewaliście się, że wybuchnie taka afera?