Maja Hyży dała się poznać szerszej publice ponad dekadę temu dzięki udziałowi w programie "X Factor", o którego zwycięstwo rywalizowała z ówczesnym mężem. Ostatecznie odpadła w półfinale show, a Grzegorz Hyży uplasował się na drugim miejscu. Wkrótce media obiegła wieść o rozstaniu rozśpiewanego małżeństwa. Rodzice bliźniaków, Wiktora i Alexandra, ułożyli sobie życie u boku nowych drugich połówek. Maja nie ustaje w staraniach podboju rodzimej sceny muzycznej i odkrywa uroki pracy influencerki, a przez ostatnie tygodnie głośno było na temat jej problemów zdrowotnych i wizyt w szpitalu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maja Hyży przyznała, że dzieci często proszą ją o pieniądze
W środowy poranek Maja Hyży gościła w "Pytaniu na Śniadanie". Katarzyna Pakosińska i Tomasz Tylicki poruszyli temat zarządzania pieniędzmi przez najmłodszych, a wokalistka podzieliła się swoimi doświadczeniami jako mama czwórki dzieci. Hyży przyznała, że mimo regularnego kieszonkowego, jej synowie i córki często proszą o dodatkowe fundusze.
Śmieję się, że ja na drugie mam blik, bo jest tylko telefon: »mama podaj blika«. Kieszonkowe są co miesiąc, ale jak się okazuje, w praktyce one nigdy nie wystarczają. Zawsze jest za mało. (...) Gdzieś tam są jakieś plany, marzenia, żeby uzbierać na coś, ale jak tłumaczę, to ciężko uświadomić moje dzieci, że dopiero oszczędzając pieniądze, uzbieramy na coś, co kupimy i postawimy czy będziemy użytkować - tłumaczyła.
Edukator finansowy Paweł Rykielski, również obecny w programie, podkreślił znaczenie nauki oszczędzania od najmłodszych lat. Hyży przyznała, że mimo prób tłumaczenia dzieciom wartości oszczędzania, często ulegają pokusom i mają tendencję do wydawania pieniędzy na słodycze.
Mam świadomość tego, że wszystkie moje dzieci są zepsute przeze mnie. Ja mam chyba po prostu za dobre serce. Na początku miesiąca mówię sobie, że już więcej nie daję. Macie przelane pieniążki, korzystajcie z tego. Nie dzwońcie do mnie. Po czym tam po kilku dniach dostaję telefon: "mama, bo zapomniałam pieniędzy, możesz mi przelać, od razu oddam". Zawsze jest tak, że tych pieniążków już później nie dostaję, a sama też nie pamiętam - opowiadała wokalistka.
ZOBACZ TEŻ: Maja Hyży odcina się od pytań o byłego męża: "To już było. BASTA. Stawiamy kropkę i wykrzyknik"