Maryla Rodowicz ZAPOWIADA DALSZĄ WALKĘ. "Mąż zdradzał mnie z kochanką, jeszcze mieszkając ze mną"
Choć w czwartek sąd wydał wyrok w sprawie rozwodowej Maryli Rodowicz, gwiazda nie czuje satysfakcji. Po oddaleniu jej roszczeń alimentacyjnych Maryla zapowiada walkę.
Ta wojna chyba nigdy się nie skończy. W czwartek warszawski sąd wydał wyrok w sprawie rozwodowej Maryli Rodowicz i Andrzeja Dużyńskiego. Para była w separacji od 2016 roku i od tamtej pory mogliśmy oglądać publiczne przepychanki pomiędzy małżonkami. Ostatecznie sąd orzekł winę obu stron i oddalił roszczenia alimentacyjne Maryli. Dodajmy, że gwiazda chciała dostawać od byłego męża 20 tysięcy złotych miesięcznie.
Polskie gwiazdy walczą z pandemią. Oni się już zaszczepili
Maryla Rodowicz motywowała swoje roszczenia zdradą Dużyńskiego ze znacznie młodszą kochanką. Ten jednak wszystkiego się wyparł. Po rozprawie wyraził zadowolenie z decyzji sądu i nazwał byłą już żonę "manipulatorką".
Z wyroku sądu nie cieszy się niestety Maryla. Nie pojawiła się też podczas jego ogłoszenia. W rozmowie z Faktem ubolewa:
Nie zgadzam się z wyrokiem sądu. Mąż mnie zdradzał z kochanką, jeszcze mieszkając ze mną. A dla sądu to nie ma znaczenia. Cóż mogę powiedzieć, jestem rozczarowana. Chyba sąd nie lubi kobiet.
W rozmowie z Super Expressem nazwała wyrok "niesprawiedliwym":
Mojej winy nie było żadnej - ogłosiła stanowczo.
Zapowiedziała też dalszą walkę:
Oczywiście, że będę składać wniosek apelacyjny!
Myślicie, że ta historia kiedyś się skończy?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!