47-letnia Kate Beckinsale deklaruje: "NIGDY NIE MIAŁAM BOTOKSU"
"Boję się, że moja twarz zostałaby sparaliżowana" - wyjawiła najsłynniejsza "kuguarzyca" w show biznesie, Kate Beckinsale. Wierzycie w jej zapewnienia?
Kate Beckinsale twierdzi, że nigdy nie stosowała botoksu
Były czasy, gdy Kate Beckinsale zaliczała się do wąskiego grona najpopularniejszych brytyjskich aktorek w Hollywood, zgarniając role w kolejnych blockbusterach. Od kilku lat o gwieździe znacznie częściej pisze się w kontekście jej słabości do młodszych mężczyzn, z którymi notorycznie wdaje się w płomienne romanse. Wśród jej podbojów miłosnych można wymienić między innymi eksnarzeczonego Ariany Grande, Pete'a Davidsona, rapera Machine Gun Kelly'ego czy piosenkarza Goody Grace'a, który jest starszy od córki Kate zaledwie o rok.
Koniec końców również związek z kanadyjskim wokalistą nie przetrwał próby czasu i po 9 miesiącach przeszedł do historii. Po rozstaniu z 24-latkiem życie uczuciowe Beckinsale raz jeszcze stało się tematem publicznej dyskusji, a "życzliwi doradcy" zaczęli dzielić się z gwiazdą światłymi spostrzeżeniami w tej materii.
Polskie gwiazdy, które przyznały się do botoksu
Nie da się ukryć, że Kate może pochwalić się wyjątkowo młodzieńczym wyglądem, szczególnie gdy weźmie się pod uwagę fakt, że 27 lipca Brytyjka skończy 48 (!) lat. Teraz okazuje się, że - podobnie jak inna wiecznie młoda ślicznotka, Jennifer Lopez - nigdy w życiu nie stosowała botoksu. Kate poskarżyła się ostatnio w Sunday Times, że bolą ją tego typu "oszczerstwa", gdyż jej twarz jest w zupełności naturalna.
Nie miałam nic robionego - zapewnia Beckinsale. Nie mam nic przeciwko, żeby ludzie poddawali się operacjom i zabiegom. To niby trochę oczywiste, że ja też musiałam mieć botoks. Ale nie miałam.
Celebrytka wyznała, że swoją awersję do wypełniaczy odziedziczyła po mamie, która jest zdeklarowaną przeciwniczką operacji plastycznych i w wieku 76 lat wciąż prezentuje się nienagannie. Aktorka obawia się też, że mogłaby stracić mimikę...
Boję się, że moja twarz zostałaby sparaliżowana - przyznała Kate. Głos mojej mamy wciąż rozbrzmiewa w mojej głowie i to bardzo wyraźnie. Wiem, że gdybym zrobiła botoks, byłabym na pewno jedną z tych osób, które akurat miałaby to nieszczęście i teraz mają opadające oko. Moja mama powiedziałaby: "Cholera, mówiłam ci. Nigdy nie powinnaś tego robić".
Wierzycie w zapewnienia 47-letniej Kate, że jej twarz jest w całości naturalna?
