Obładowana zakupami Joanna Racewicz znów zaparkowała swojego Lexusa za ćwierć MILIONA na zakazie (ZDJĘCIA)
Joanna Racewicz wybrała się ostatnio na miasto. Jej celem była m.in. wizyta w modnym lokalu z jedzeniem na wynos. Oczywiście w trakcie eskapady 52-latka mogła liczyć na towarzystwo paparazzi.
W Warszawie jest kilka miejsc, w których regularnie kręcą się paparazzi, "polując" na znane oraz lubiane twarze. Jednym z nich jest ulica Mokotowska – elegancka, pełna modnych restauracji, kawiarni czy luksusowych sklepów. To właśnie tam wybrała się ostatnio Joanna Racewicz.
ZOBACZ TAKŻE: Joanna Racewicz prezentuje wachlarz min i eksponuje dekolt podczas łowów w salonie jubilerskim
Dziennikarka to prawdziwa ulubienica stołecznych paparazzi. Racewicz swego czasu była jedną z największych gwiazd rodzimej telewizji. Choć dziś znacząco ograniczyła występy na szklanym ekranie, to spełnia się jako lwica salonowa oraz bohaterka sesji zdjęciowych miejskich fotoreporterów. Tym razem przyłapano ją w modnym lokalu na wspomnianej ulicy Mokotowskiej, który oferuje domowe jedzenie na wynos.
Po małych zakupach dziennikarka ruszyła dalej w miasto. Brak miejsca parkingowego sprawił, że 52-latka zdecydowała się zaparkować wartą ćwierć miliona złotych furę na zakazie. Oczywiście tego dnia Joanna zadbała także o eleganckie fatałaszki, tak jakby spodziewała się, że "przypadkiem" spotka na mieście paparazzi.
ZOBACZ TAKŻE: Wyposażona w torbę z kosmetykami Joanna Racewicz drepcze do lexusa za 250 TYSIĘCY złotych (ZDJĘCIA)
Racewicz postawiła na niezwykle szykowny garnitur w szarą kratę, pod który założyła beżowy sweterek. Na wierzch zarzuciła natomiast jasny płaszcz. Stylizację uzupełniła szalikiem, botkami oraz torebką.
Joanna Racewicz zaparkowała wartego 250 tys. złotych leksusa na zakazie, po czym ruszyła załatwiać sprawy na mieście.