Sylwia Bomba sumiennie realizuje obowiązki popularnej twórczyni w sieci i nie pozwala, aby obserwujący ją internauci choćby przez moment mogli narzekać na nudę. Zdjęcia w bikini, rozprawianie o samoakceptacji czy relacjonowanie codziennych perypetii - celebrytka nigdy nie bierze wolnego. A gdyby nie miała pomysłu na własny kontent, to chętnie włączy się do cudzych dram i kłótni.
Sylwia Bomba pokazała córkę Grzegorza Collinsa
Najwięcej emocji wzbudza oczywiście związek Sylwii z Grzegorzem Collinsem. Para poznała się na planie programu "Nasi w mundurach" i od tamtej pory jest nierozłączna. Bomba podkreślała też, że jednym z warunków przetrwania tej relacji było to, żeby nowego mężczyznę w ich życiu zaakceptowała córka celebrytki, Antosia. Sądząc po tym, co Sylwia publikuje w sieci, relacje Collinsa z dziewczynką są bardziej niż wzorowe. Teraz okazuje się, że działa to też w drugą stronę i również Bomba może liczyć na sympatię pociechy Collinsa z poprzedniego związku.
Na Instagramie gwiazdy "Googlebox" pojawił się właśnie krótki skecz, w którym udział wzięła 18-letnia Julia, córka Grzegorza. Dziewczyna pojawiła się w wideo obok swojej macochy i 6-letniej Antosi by połączyć siły "przeciwko" Collinsowi, który na nagraniu wciela się w rolę głowy rodziny zasypywanej prośbami domowniczek. Pod krótkim filmikiem niemal od razu pojawiły się dziesiątki komentarzy fanów Sylwii, których zachwyciło nie tylko poczucie humoru, ale i talent aktorski dziewczynek. Niektórzy pokusili się nawet o sugestię… powiększenia rodziny.
Musisz stworzyć sobie chłopca, przynajmniej nie będziesz sam na kwadracie - radziła Grzegorzowi jedna z fanek. Greg, wygrać w lotto razy 3 to tylko ty potrafisz - gratulowała inna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeśli wierzyć zapewnieniom Bomby, sielski obrazek przedstawiony na nagraniu istnieje nie tylko na potrzeby Instagrama i celebrytka ma dobry kontakt z córką partnera, która na codzień mieszka w Wielkiej Brytanii. O relacji z Julią opowiedziała w jednym z ostatnich wywiadów. Wynika z niej, że Sylwia w roli macochy spisuje się nad wyraz dobrze.
Fakty i rzeczywistość jest taka, że Julka jest nastolatką, ma swoje hormony jak nastolatka, ale dogadujemy się bardzo dobrze. Ja od początku wiedziałam, że dla mnie bardzo ważne jest to, żeby Tosia polubiła Grzesia i ja mu to powiedziałam, że nie bylibyśmy razem, gdyby ona go nie zaakceptowała. I warunkiem była też druga strona. Żeby Julka zaakceptowała mnie i Tosię, żeby to był udany patchwork. A że Julka jest fajną i skromną, kochanką dziewczynką, to nie było trudno nawiązać z nią fajną relację. Jak jest w Polsce, to z takimi kobiecymi sprawami nie pójdzie do taty. Jak ma jakąś potrzebę typu kobiecego, to idzie ze mną. Mamy taki sam rozmiar, więc nawet takie proste rzeczy typu "Sylwia, potrzebuję sukienkę na imprezę", to idziemy do mojej szafy - opowiadała w rozmowie z Wirtualną Polską.
Komediowe popisy Bomby i jej najbliższych w ciągu zaledwie dwóch godzin zdobyło ponad 300 tysięcy wyświetleń. Urocza z nich rodzinka?
Z okazji 30. lat Wirtualnej Polski zapraszamy do udziału w konkursie "Za co kochasz internet?". Do wygrania aż kilkaset podwójnych biletów na wyjątkowy koncert sanah, który odbędzie się 19 września 2025 r. na PGE Narodowym. Pokaż swoją kreatywność i świętuj razem z nami! Szczegóły i formularz zgłoszeniowy znajdziesz na stronie 30lat.wp.pl/konkurs