Maj jest miesiącem, w którym nasze portfele zaczynają świecić pustkami. Wiele par postanawia pobrać się w tym wiosennym miesiącu, mając głębokie nadzieje, że pogoda nie spłata im figla. Dochodzi do tego sezon komunijny, nierozerwalnie kojarzący się z kolejnymi wydatkami, przeważnie sięgającymi co najmniej kilkuset złotych.
Wielu uczestników imprez okolicznościowych wychodzi z założenia, że kwota, jaką przeznaczą w ramach prezentu, powinna pokryć koszt tzw. talerzyka. Potwierdzają to dane Ogólnopolskiego Panelu Badawczego Ariadna, z których wynika, iż prawie 2/3 respondentów wkłada do koperty od 300 do 500 zł. Okazuje się, że w grupie osób zdecydowanie podwyższających te statystyki znajduje się Wojtek Gola.
Wojtek Gola nie szczędzi grosza na swoich przyjaciół
Nie ulega wątpliwości, że bardziej wykosztowujemy się na podarunki dla najbliższych członków rodziny i przyjaciół niż w przypadku uczestnictwa w imprezie dalszego krewnego lub współpracownika. Współzałożyciel federacji Fame MMA, który, jak dobrze wiemy, lubuje się w luksusowych akcesoriach, również wyznaje tę zasadę. Redaktor portalu Pomponik zapytał go, jaką kwotę przeznaczyłby na prezent ślubny.
10 tysięcy złotych dla przyjaciela - powiedział bez owijania w bawełnę.
Przepytujący zaznaczył, że średnia kwota waha się od 500 do 1000 zł za osobę. Wojtek Gola w tym miejscu rozwinął swoją wypowiedź.
Każdy daje tyle, ile uważa. To nie można powiedzieć, że to jest mało, to jest też bardzo dużo. Mam kilku przyjaciół z Poznania, których znam całe życie, no to jak dawałem im prezenty na ślub, no to właśnie były tego pokroju, no bo to jest raz w życiu, a masz przyjaciela 15 lat. Ja mam takich przyjaciół, tak szczerych, mało kto ma takich przyjaciół, ja jestem mega dumny z tego, no to taki przyjaciel zasługuje. Uważam, że takiemu przyjacielowi należy się taka kwota - wytłumaczył.
Chcielibyście mieć takiego przyjaciela?
ZOBACZ TEŻ: Ukochana Wojtka Goli chwali się prezentami z okazji 21. urodzin: Miu Miu, Dior, Rhode...