Test wiedzy ROZGROMIŁ uczestników "Hotelu Paradise". Papież składa origami, "Marsylianka" to deser, a sufrażystki walczyły o faceta

W 31. odcinku uczestnicy "Hotelu Paradise 11" udowodnili, że z wiedzą ogólną im nie po drodze. Zanim jednak doszło do jednej z najbardziej żenujących konkurencji w historii programu, emocje sięgnęły zenitu w relacji Milana i Magdy. On z rozbrajającą szczerością skomentował wygląd swojej partnerki, a ona nie zamierzała siedzieć cicho. Później przyszła pora na legendarny test, w którym padły odpowiedzi tak kuriozalne, że nawet Edyta Zając z trudem zachowywała powagę. A gdy opadł kurz po quizowej katastrofie, jedna z par musiała pożegnać się z rajem.

ZOBACZ: Agata z "Hotelu Paradise" przyznała, że zdarzyło jej się uprawiać seks dla korzyści. Kuba nie wie, jak zareagować: "Traci w moich oczach"

Na początku odcinka Milan po raz kolejny pokazał, że filtr między myślą a słowem nie zawsze u niego działa. Najpierw opowiadał Michałowi o swoich ambitnych planach studiowania w Stanach Zjednoczonych, które jak się okazało, bardziej wiązały się z "podrywaniem dziewczyn" niż z nauką. Kiedy temat zszedł na Magdę, z którą tworzył parę, chłopak nie gryzł się w język i postanowił przejść do szczegółów, których większość widzów z pewnością wolałaby nie usłyszeć.

Magda, która szybko dowiedziała się, co o niej powiedział, nie zamierzała udawać, że nic się nie stało.

Milan próbował zachować spokój, ale jego "daję ci miejsce" brzmiało jak najbardziej pasywno-agresywna wersja pożegnania. Kiedy oświadczył, że "nie będzie błagał, żeby do niego wróciła", było już jasne, że ta para ma przed sobą kryzys zaufania.

Po romantyczno-anatomicznej katastrofie przyszedł czas na test z wiedzy ogólnej, który od lat stanowi crème de la crème każdej edycji. Edyta Zając z uśmiechem zapowiedziała quiz, który miał sprawdzić podstawy - ale uczestnicy jak zwykle zrobili z niego pokaz absurdu.

ZOBACZ TAKŻE: To już koniec Natalii i Staszka w "HP". On nazwał ją "FEJKIEM", a ona próbuje ratować się u Milana, który nigdy nie przeczytał książki

Na pytanie "według przysłowia: baba z wozu…" część par z dumą odpowiedziała "koniom lżej", ale Magda i Milan błysnęli własną interpretacją.

Gdy przyszła kolej na Wiktorię i Staszka, padła odpowiedź, którą fani programu będą cytować jeszcze długo:

To jednak był dopiero początek. Na pytanie "w którym roku Polska wstąpiła do Unii Europejskiej?" wszyscy zgodnie odpowiedzieli "2004", co można uznać za sukces edukacji narodowej. Ale kiedy padło pytanie "w jakim kraju leżą Filipiny?", zrobiło się gorąco.

Na szczęście jego partnerka domyśliła się, że Filipiny to kraj, i zyskała tytuł geograficznej wybawicielki odcinka. Z kolei zapytani o "mezalians", uczestnicy przerzucali się odpowiedziami jak na szkolnym korytarzu.

A kiedy pojawiła się "Marsylianka", część par stwierdziła, że to deser, inni, że taniec. Stanisław i Michał błysnęli wiedzą, odpowiadając, że to hymn Francji, czym zapewnili sobie chwilowy status geniusza hotelu. Nie zabrakło też filozoficznych refleksji o origami.

Gdy padło pytanie o to, "gdzie znajduje się łuk Kupidyna", Staś zdołał doprowadzić Edytę Zając do łez.

Niemniej jednak wskaźnik absurdu przekroczył chyba skalę, gdy prowadząca zapytała, "o co walczyły sufrażystki". Wtedy Milan poleciał po bandzie.

Quiz zakończył się spektakularną kompromitacją intelektualną, ale też nieoczekiwanym zwycięstwem. Najwięcej punktów zdobyli Julia i Michał (19), natomiast najmniej Wiktoria i Staszek oraz Magda i Milan (po 13).

Po intelektualnej katastrofie Edyta Zając zebrała uczestników w ogrodzie i ogłosiła, że z programem pożegna się para, która zdobędzie najmniej punktów. Zwycięzcy testu, Julia i Michał, mieli podjąć decyzję, komu podziękować za udział.

Choć decyzja była trudna, Wiktoria oraz Staś przyjęli ją z klasą, żegnając się z resztą uczestników z uśmiechem i wdzięcznością. Macie już swoich faworytów przed finałem?

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jesteś mądrzejszy niż bohaterowie "Hotelu Paradise"? Sprawdź się w quizie z geografii. Tylko pamiętaj, że archipelag to nie obraz...