TYLKO NA PUDELKU: Anna Popek wróciła do "PnŚ"! Wygryzie kogoś ze stanowiska? "Na korytarzach HUCZY OD PLOTEK"
Zgodnie z zapowiedziami, Anna Popek powróciła w środę na antenę "Pytania na Śniadanie". W prowadzeniu programu wspomoże ją Aleksander Sikora. Koledzy z redakcji powinni zacząć się obawiać o swoją przyszłość w śniadaniówce?
Annie Popek od wielu lat udaje się utrzymywać stabilną pozycję w branży. Pod koniec lat 80. prezenterka znalazła ciepłą posadkę w TVP i tam pracuje do dziś. Sympatię widzów udało jej się zaskarbić w roli prowadzącej "Pytania na Śniadanie", gdzie pojawiała się przez 14 lat. Jej przygoda z programem skończyła się nieoczekiwanie w 2016 roku.
Anna Popek wraca do "Pytania na śniadanie"
Odejście dziennikarki ze śniadaniówki okazało się nieodżałowaną stratą dla wielu fanów programu. Dla wielbicieli Popek mamy jedną dobrą wiadomość: rozbrzmiewające na korytarzach Woronicza pogłoski o rychłym powrocie 54-latki do "PnŚ" okazały się prawdziwe i w środę Popek powróciła do roli, którą pełniła przez niemal połowę kariery.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Popek robi sobie selfie na balkonie z fryzjerką... "Dobra zmiana"?
Zmiany w "Pytaniu na Śniadanie"?
W sieci nie brakuje spekulacji, czy Anna pojawiła się w programie gościnnie, czy może zagrzeje miejsce na dłużej. Snuto też domysły o tym, kogo celebrytka miałaby w przypadku tej drugiej z okoliczności zastąpić na stanowisku prowadzącego (znaleźli się tacy, którzy wyrazili nadzieję, że miałaby być to Katarzyna Cichopek).
Na ten moment nasze źródło donosi, że środowy duet Anny Popek z Aleksandrem Sikorą, który związany jest z redakcją śniadaniówki od 2017 roku, został bardzo dobrze przyjęty w Telewizji Polskiej.
Połączenie Anny i Aleksandra przyjęto w TVP z wielkim entuzjazmem - donosi nasze źródło. Wiele osób przyznało , że Olek świetnie poradził sobie w towarzystwie znanej koleżanki. Być może dlatego szefostwo powierzyło mu wprowadzenie Popek do zespołu. Oboje byli świetnie przygotowani, nie wchodzili sobie w zdanie a nawet wzajemnie się uzupełniali.
Na razie nie wiadomo jednak, czy powrót Popek sprawi, że ktoś będzie musiał pożegnać się z pracą w "śniadaniówce" TVP. Informator Pudelka twierdzi natomiast, że na Woronicza już huczy od plotek na ten temat...
Na korytarzach huczy od plotek, czy i jak zmieni się teraz skład prowadzących i czy ktoś straci posadę w związku ze zmianami - twierdzi nasz informator.
Ktoś z redakcji powinien czuć się zagrożony?