Wojciech Cugowski GORZKO podsumował relacje z ojcem: "Do pewnego momentu mieliśmy dobre stosunki"
Krzysztof Cugowski wprowadził na rynek muzyczny wszystkich swoich trzech synów. Jego pierworodny udzielił właśnie wywiadu, w którym dość chłodno wypowiedział się o swoich kontaktach z ojcem. Artysta wspomniał o częstych nieobecnościach rodzica w domu.
Cugowscy stanowią najsłynniejszy klan na polskiej scenie muzycznej. Głowa rodziny, Krzysztof Cugowski, przez 40 lat występował na scenie z grupą Budka Suflera. Jego synowie z pierwszego małżeństwa, Wojciech i Piotr, kontynuowali rodzinne tradycje, zakładając w 1997 r. zespół Bracia, który odniósł spory sukces komercyjny. Ich trwającą ponad 2 dekady wspólną muzyczną przygodę zakończył głośny konflikt.
Wszystko wskazuje na to, że rodzinne waśnie występują też na linii ojciec - najstarszy syn. Wojciech Cugowski zagościł w podcaście "Rymanowski Live", otwierając się na wątki nie tylko z życia zawodowego. 49-latek wrócił wspomnieniami do młodzieńczych czasów.
Wojciech Cugowski miał w przeszłości znacznie lepsze stosunki z ojcem
Bogdan Rymanowski zapytał swojego rozmówcę o to, jak postrzegał swojego ojca w latach dzieciństwa. Próbował wybadać, czy cechował się on surowością względem synów.
Nie, nie mogę tego powiedzieć. Często go nie było, bo żeby utrzymać rodzinę, to będąc muzykiem w tamtych czasach, trzeba było być poza domem. Dzisiaj też się zarabia poza domem i też trzeba dużo jeździć, ale mam wrażenie, że na pewno nie tyle, co wtedy. Myślę, że do pewnego momentu mieliśmy dobre stosunki - wyznał.
W dalszej części rozmowy Wojciech Cugowski odpowiedział też na pytanie o konieczność spełniania wygórowanych wymagań rodzica w związku z uprawianym przez niego zawodem i mianem niekwestionowanej legendy estrady.
Czy ja wiem? Myślę, że bardziej były to takie historie, że jak zacząłem się interesować muzyką, to kupił mi gitarę. Jak zacząłem się interesować muzyką z płyt, to mi ją puszczał albo podpowiadał takie płyty, więc niewątpliwie miał duży wpływ na to, kim się stałem - ujawnił.