Najmłodszy syn Krzysztofa Cugowskiego przeszedł sporą PRZEMIANĘ. Chris zmienił też pseudonim i ODCIĄŁ SIĘ od znanego nazwiska
Krzysztof Cugowski podzielił się swym niewątpliwym muzycznym talentem z trzema synami. Najmłodszy z nich, Chris Cugowski, zaczął pisać niedawno nowy rozdział w karierze. Wraz z nadaniem pseudonimu artystycznego zdecydował się też na wizualną metamorfozę.
Rodzina Cugowskich to zdecydowanie jedna z najbardziej umuzykalnionych familii w naszym kraju. Jej główny przedstawiciel, Krzysztof Cugowski, co prawda wycofał się z działalności w zespole Budka Suflera po niemal 40 wspólnie spędzonych latach, lecz wciąż możemy podziwiać go podczas solowych występów oraz tras koncertowych, w które wyrusza wraz z innymi wykonawcami. Jak sam przyznał, jego dalsza obecność na scenie podyktowana jest zatrważająco niskim świadczeniem emerytalnym.
W ślad za jednym z najbardziej utalentowanych rockowych artystów w Polsce poszli jego trzej synowie. Ze starszymi, Piotrem i Wojciechem, współtworzył istniejący zaledwie 4 lata zespół Cugowscy. Ostatecznie panowie zdecydowali się pójść osobnymi ścieżkami, a skonfliktowani bracia porzucili również swój pierwotny projekt artystyczny.
Syn Krzysztofa Cugowskiego zadebiutował już na szklanym ekranie
Z biegiem czasu coraz głośniej zaczęto mówić o najmłodszym synu Krzysztofa Cugowskiego, jego jedynym owocu związku z drugą żoną, Joanną. Urodzony w 1998 r. Chris Cugowski w wieku 16 lat wyjechał do Wielkiej Brytanii, gdzie uczęszczał do szkoły z internatem, a następnie zaczął kształcić się w University of Winchester w kierunku sztuk performatywnych i scenicznych. W tym okresie przeżył niesamowitą przygodę, trafiając na plan pierwszego sezonu serialu "Bridgertonowie", który ostatecznie stał się jednym z największych międzynarodowych hitów Netfliksa.
Młody mężczyzna dał się już poznać publiczności telewizyjnej, występując w 15. edycji show "Twoja Twarz Brzmi Znajomo". Po kilku miesiącach wcielania się w największe gwiazdy polskiej i zagranicznej sceny muzycznej, niespodziewanie usunął się w medialny cień. Teraz jednak zapowiada nowe przedsięwzięcia, które zamierza promować pod pseudonimem Phero.
Chris Cugowski zamierza podbić rynek muzyczny
27-latek pragnie unikać dalszych porównań do swojego ojca i starszych braci. W tym celu nie tylko przestał posługiwać się rodzinnym nazwiskiem na scenie i w wywiadach, ale też odciął się od rockowych korzeni. Jako Phero zamierza stawiać na znacznie bardziej nowoczesne połączenie muzyki popowej z alternatywną.
Chris Cugowski zaskoczył widzów niedzielnego wydania "Dzień Dobry TVN", prezentując makijaż oczu, kolczyki w uszach i bogactwo biżuterii. Po krótkiej rozmowie z nowymi prowadzącymi wykonał utwór "Prince" z wydanego w maju br. debiutanckiego albumu. Ta sama piosenka wybrzmi również podczas konkursu o Bursztynowego Słowika, w którym będzie rywalizować z takimi wykonawcami, jak m.in. Mery Spolsky, Michał Szczygieł czy Carla Fernandes.
Wróżycie mu wielką karierę?