Syn Dominiki Kulczyk i Jana Lubomirskiego poszedł w ślady majętnych rodziców. 20-latek już jest wiceprezesem zarządu...
Choć dziś Dominika Kulczyk i Jan Lubomirski-Lanckoroński nie są już razem, to wciąż łączą ich dzieci. 20-letni Jeremi coraz częściej bywa w otoczeniu znanego ojca podczas oficjalnych wydarzeń. "Poważnie traktuje swoje rodzinne obowiązki".
Dominika Kulczyk i Jan Lubomirski-Lanckoroński byli małżeństwem przez 12 lat, a ich wycieczki na eventy za każdym razem budziły sporo emocji. Tym większym zaskoczeniem były więc wieści o rozwodzie, którego szczegóły do dziś są owiane tajemnicą. Córkę miliardera i "polskiego royalsa" wciąż jednak łączą dzieci: 20-letni Jeremi Sebastian i 4 lata młodsza Weronika Konstancja.
Zobacz także: Tak dziś wyglądają dzieci Dominiki Kulczyk i Jana Lubomirskiego. Jeremi i Weronika brylowali wśród elit na charytatywnym balu
Przed synem Kulczyk i Lubomirskiego świetlana przyszłość. Czym zajmuje się Jeremi?
Nie sposób przeoczyć, że w ostatnim czasie dorosły syn Dominiki i Jana coraz częściej pojawia się w otoczeniu znanego ojca. 20-latek bywa na oficjalnych uroczystościach i wyraźnie zaznacza swoją obecność w gronie znanych i zamożnych rodaków. Na co dzień natomiast studiuje w Londynie, o czym Lubomirski-Lanckoroński napomknął w rozmowie z "Faktem".
Wybrał kierunek zarządzania, z myślą o przyszłym wkładzie w nasze rodzinne przedsięwzięcia, które kiedyś przejmie. Szczęśliwie, odnajduje także satysfakcję w tym wyborze.
Zobacz również: Jan Lubomirski-Lanckoroński pochwalił się zamkiem. Wnętrza robią OLBRZYMIE wrażenie (ZDJĘCIA)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były mąż Dominiki Kulczyk: "Polacy coraz przychylniej postrzegają rodziny arystokratyczne"
Na tym jednak nie koniec, bo już wtedy Jan wspominał, że wdraża syna w rodzinną działalność. Deklarował nawet, że 20-latek wcale nie buntuje się przeciwko oficjalnym strojom i traktuje to jako coś naturalnego, a nie "żmudny obowiązek". Dobrze się składa, bo w przyszłości to on przejmie arystokratyczne obowiązki ojca.
Niemniej jednak muszę podkreślić, że jest to niezwykły młody człowiek. Już teraz wdrażany jest w sprawy biznesu oraz Fundacji Książąt Lubomirskich, latem będzie odbywać praktyki - mówił w tej samej rozmowie. Poważnie traktuje też swoje rodzinne obowiązki. Jestem szczęśliwy, że nie muszę go na to namawiać.
Jeremi nie tylko bywa na salonach i studiuje, ale też figuruje w Krajowym Rejestrze Sądowym jako wiceprezes zarządu Landeskrone Inwestycje i członek organu nadzoru Fundacji Książąt Lubomirskich. Wygląda więc na to, że musi jak najszybciej oswoić się z rodzinnym dziedzictwem i będzie miał w przyszłości jeszcze więcej obowiązków.