Roksana Węgiel i Kevin Mglej zostali "przyłapani" wieczorową porą po koncercie wokalistki w klubie, gdzie młoda gwiazda zajadała się kanapką, a następnie razem z ukochanym odjechała na zasłużony odpoczynek.
W środę, w warszawskim klubie na Śródmieściu, odbył się koncert Roksany Węgiel. Po wydarzeniu, na parkingu, na młodą gwiazdkę czekali już fotoreporterzy, którzy "przyłapali" ją, gdy na poczekaniu delektowała się kanapką.
ZOBACZ: Roksana Węgiel wspomina wypad do Rzymu i pokazuje CAŁUŚNE zdjęcie z Kevinem. "NAJSŁODSZA para"
Po zejściu ze sceny, na której Roksana prezentowała zmysłowe ruchy w seksownym kostiumie, przywdziała masywny, skórzany płaszcz, a najważniejsze rzeczy wrzuciła do eleganckiej torebki. I to nie byle jakiej. Model do złudzenia przypominał torebkę Sac de Jour od Yves Saint Laurent. Luksusowy dodatek jest wart ponad 13 tys. zł.
Po small talku, strzeleniu kilku min i dojedzeniu przekąski, Roksana powędrowała do samochodu, do którego szarmancki Kevin Mglej zaniósł już walizkę. W międzyczasie, na parkingu, piosenkarkę "dopadła" fanka z bukietem tulipanów. W zamian mogła liczyć na uśmiech gwiazdy. Małżeństwo, po dotarciu do auta, zanurzyło swe spojrzenia w smartfonach i odjechało w siną dal.
Zobaczcie, jak Roksana Węgiel i Kevin Mglej prezentowali się po środowym koncercie.
Kevin Mglej, jak na porządnego męża przystało, zajął się bagażem żony.
Tym razem pogoda nie sprzyjała zakochanym.
Po wyjściu z klubu Roksana spotkała fankę (?).
W samochodzie Kevin i Roksana wyciągnęli telefony.
Roksana chyba musiała wytłumaczyć kierowcy drogę.