Zakrwawiony NOWY NOS Ewel0ny pozdrawia z TURECKIEJ kliniki!
Ewelina Kubiak z "Warsaw Shore" poszła pod nóż wyjątkowo docenianych przez polskie celebrytki chirurgów ze Stambułu. "Moje nowe ciało zachwyca" - ekscytuje się. Faktycznie?
Ewel0na z "Warsaw Shore" zoperowała nos w Turcji 
Ewelina Kubiak, tak jak większość weteranek Warsaw Shore, wykazuje zamiłowanie względem medycyny estetycznej. Efektem dużego zainteresowania "poprawianiem" urody jest jej zmieniająca się z sezonu na sezon show MTV twarz.
Choć początkowo Ewel0na ingerowała w rysy twarzy jedynie botoksem i kwasem hialuronowym, ostatnio postanowiła pójść o krok dalej, sprawiając sobie nowy, oczywiście znacznie dorodniejszy biust. Mimo że Zgierzanka nie wspomina operacji piersi najlepiej, niemal od razu po opuszczeniu kliniki poinformowała, że to nie koniec "poprawek".
Zobacz też: "Ambitna" Ewel0na planuje kolejne operacje: "Jeszcze d*pka i nosek. Jak to zrealizuję, to WYMYŚLĘ NOWE"
Uczestniczka Warsaw Shore najwyraźniej nie rzuca słów na wiatr, bo jak zapowiedziała, tak zrobiła. Obecnie Kubiak przebywa w Turcji, gdzie jak poinformowała za pośrednictwem InstaStories, poszła pod nóż tamtejszych wyjątkowo docenianych przez polskie celebrytki lekarzy.
Hej, kochani. Żyję. Mam się coraz lepiej. Mam tutaj naprawdę świetną opiekę - słyszymy na dodanym przez celebrytkę nagraniu, na którym możemy podziwiać jej ubrudzony zaschniętą krwią nos.
Jak widzicie, trochę tego jest. Najbardziej nie mogę się doczekać, jak będę mogła Wam wszystko pokazać, gdy wszystko będzie wygojone. Powiem Wam, że moje nowe ciało pomimo opuchlizny, zachwyca - ekscytuje się wielbicielka chirurgii plastycznej i sprostowuje: Mnie zachwyca.
Okazuje się, że do Stambułu 26-latka nie wybrała się samotnie. Towarzystwa dotrzymuje jej ukochany, który - jak możemy wywnioskować z zamieszczonych przez parę relacji - także dał się namówić na jakąś "upiększającą" operację.
Ty się uspokój, nie wierć się tak, bo ci tam wszystko popęka - radzi zaprawiona w bojach wybudzającemu się z narkozy chłopakowi Ewelina.
Ale jaja, ja pierniczę - podsumowuje swój stan leżący na szpitalnym łóżku Arnold Jabłoński.
Boli? - dopytuje troskliwa celebrytka.
I to jak. Nie będzie wesoło - słyszymy.
Fajnie, że mają wspólne zainteresowania?
