26-letnia gwiazda musicalu Disneya została zamordowana. Osierociła trzyletniego syna
W Edison doszło do dramatycznego zdarzenia. 26-letnia Imani Smith została zamordowana przez swojego chłopaka. Artystka zyskała rozgłos, wcielając się w rolę Nali w broadwayowskim musicalu "Król Lew".
Policja w Edison otrzymała pilne zgłoszenie dotyczące brutalnego ataku. Po przybyciu na miejsce zdarzenia funkcjonariusze znaleźli Imani Smith z poważnymi ranami kłutymi. 26-letnia gwiazda została natychmiast przetransportowana do szpitala, ale niestety nie udało się jej uratować.
Martyna Wojciechowska wspomina śmierć ojca swojej córki: "Obiecałam sobie, że nie będę mamą i tatą"
Gwiazda Disneya zamordowana
Sprawcą jest 35-letni Jordan D. Jackson-Small, któremu postawiono poważne zarzuty, w tym zabójstwo pierwszego stopnia oraz posiadania broni w celu popełnienia przestępstwa. Mężczyzna został już zatrzymany, a śledczy ujawnili, że znał swoją ofiarę osobiście. Służby wykluczają przypadkowy charakter zdarzenia. Obecnie 35-latek przebywa w areszcie i czeka na przesłuchanie.
Ciocia zmarłej gwiazdy Kira Helper, założyła zbiórkę na platformie GoFundMe, aby pokryć wydatki związane z organizacją pogrzebu, sprzątaniem miejsca zbrodni, terapią dla syna artystki i rodziny oraz kosztami prawnymi i administracyjnymi. Początkowy cel wynosił 55 tys. dolarów, jednak wzrósł do 80 tys. dolarów.
Została zabita przez swojego chłopaka. (...) Imani miała przed sobą całe życie. Była osobą pełną energii, kochającą i niezwykle utalentowaną. Jako prawdziwa artystka wszechstronna, najbardziej zasłynęła z roli młodej Nali na Broadwayu w musicalu Disneya - przekazano w oświadczeniu.