Trwa ładowanie...
Przejdź na
jjan
|

Anna Kalczyńska nie zrezygnuje z samochodu: "Obsłużcie trójkę dzieci, zróbcie zakupy, ogarnijcie pracę za pomocą komunikacji miejskiej"

235
Podziel się:

Anna Kalczyńska odpowiedziała na krytykę po ostatnim wpisie. Czy TVN zrobi program o egzotycznych przygodach celebrytów w komunikacji miejskiej?

Anna Kalczyńska nie zrezygnuje z samochodu: "Obsłużcie trójkę dzieci, zróbcie zakupy, ogarnijcie pracę za pomocą komunikacji miejskiej"
Anna Kalczyńska w drodze do samochodu (AKPA)

Kilka dni temu Anna Kalczyńska oprotestowała na Twitterze politykę warszawskiego ratusza. Chodzi o projekt transformacji Alei Jerozolimskich, jednej z głównych osi komunikacyjnych Warszawy, obecnie nieprzyjaznej mieszkańcom sześciopasmówki

Projekt zakłada stabilizację ruchu - przeznaczenie jednego pasa ruchu w każdą stronę dla transportu publicznego i drogę dla rowerów, szersze chodniki dla pieszych i więcej drzew. Wydarzy się to jednak dopiero za 10 lat, po skończeniu remontu podziemnego tunelu kolejowego pod Alejami.

Gdzie niby mają podziać się ci wszyscy, którzy o 17:30 próbują przebić się przez centrum? - napisała Kalczyńska, ilustrując post fotografią z zakorkowanej ulicy.

Zobacz także: Fundusz odbudowy. Waldemar Buda odpowiada Rafałowi Trzaskowskiemu

Internauci szybko wytknęli Annie Kalczyńskiej, że mogłaby skorzystać z komunikacji miejskiej: wzdłuż ulicy jeżdżą autobusy, tramwaje, a wspomnianym już tunelem - kolej miejska. Transport publiczny zachwycił wszak ostatnio samą Małgorzatę Rozenek.

Gwiazda TVN-u nie daje jednak za wygraną.

Serio. Nie rozumiem tego oburzonka na fakt, że mieszkańcy miasta, którego są częścią, chcą dyskutować o zmianach, które utrudniają im życie. Pozbycie się samochodów z miasta to trend godny pochwały. Ale nikt nie konsultuje chyba rodzin wielodzietnych, które pokonują tygodniowo dziesiątki kilometrów na zajęcia pozalekcyjne, sportowe, rehabilitacyjne itp., starając się zdążyć... ograniczenie ruchu samochodowego w ścisłym centrum to może piękna idea, taka światowa, tylko w świecie istnieje świetnie zorganizowana komunikacja, przede wszystkim sieć metra, której w Warszawie po prostu jeszcze nie ma!

I namawia fanów, by spojrzeli na nią wyrozumialej:

Wejdźcie w moje buty. Obsłużcie trójkę dzieci, zróbcie zakupy, ogarnijcie pracę, dojazdy za pomocą komunikacji miejskiej. Z Rembertowa. Ja sobie tego po prostu nie wyobrażam.

Tym razem dziennikarka odebrała internautom możliwość publicznej odpowiedzi w komentarzach - przemyśleniami podzieliła się na Instastory. Nie wiadomo w związku z tym, czy któryś z fanów poinformował już dziennikarkę, że w Rembertów połączony jest siecią kolei miejskiej. Kończąc, pisze o chamstwie, które na nią spadło:

Hejt i chamstwo, jakie wylano na mnie, już mnie nie rusza. Chcę tylko, żebyście zrozumieli powody mojego protestu wobec pomysłów Ratusza. Ja nie narzekam na korki. Godzę się na nie, bo nie mam wyjścia. Jeśli mieszkam w mieście, muszę brać je pod uwagę. Podobnie jak mieszkańcy centrum muszą brać pod uwagę, że czyste powietrze jest na wsi, a nie na Marszałkowskiej.

Myślicie, że wsiadłaby do metra, gdyby spod siedziby DDTVN podjeżdżało pod jej dom?

Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(235)
MumOf3
3 lata temu
Nie jestem ani bogata ani sławna. Ale zgadzam się z Kalczyńską. Trójka małych dzieci bez auta to ciężka sprawa. Nawet przy dobrej komunikacji miejskiej.
Gość
3 lata temu
Dlaczego człowiek ma się tłumaczyć z jazdy samochodem?! Problemy pierwszego świata
Blabla
3 lata temu
Obsługuję trójkę dzieci, w tym 17 latka niepełnosprawnego na wózku, zakupy i wszystko inne, a nawet nie mam prawa jazdy. Cuda Panie, cuda... Jestem supermenką.
Tost
3 lata temu
Ma kobieta racje.
Pudel
3 lata temu
Czemu nie piszecie że Marta K zdradziła Piotra ?
Najnowsze komentarze (235)
sdf
3 lata temu
Nie mam samochodu, pracuję w innym mieście niż mieszkam, dojazdy zajmują mi 1.5 godziny dziennie. I żyję i robię zakupy i ogarniam dom i dzieci. Da się. No ale przecież paniusia z TV nie będzie jeździła SKMką z plebsem.
asdasdasd
3 lata temu
Ciekawie się to obserwuje: dziennikarka lewicowych mediów sama pada ofiarą lewicowej ideologii. Na tym przykładzie możemy zobaczyć, jak bardzo hasła niesione na sztandarach różnią się potem od życia codziennego.
Kahb
3 lata temu
Świat pędzi, życie w wielkim mieście wymaga od ludzi, a szczególnie zapracowanych rodziców, dobrej organizacji i szybkiego tempa. Samochód to siła wyższa. Świat sam to sobie napędza
Antonio
3 lata temu
Czyli w przypadku tej pani, wygoda wygrała z ekologią. Teraz tylko czekam jak ta pani będzie zachwalać w telewizji ekologiczny sposób życia. Aha, zapomniałem, to my szaraczki mamy jeździć tramwajami i rowerami, aby było więcej miejsca na drogach dla limuzyn gwiazd.
ewa
3 lata temu
to ona ta Kalczyńska jest prawdziwa i ma dzieci - dla mni szok , a myslałam , że to robot. Ona jest wyprana z ludzkich emocji. STRASZNIE SZTUCZNA I ZMANIEROWANA. Miałam wrażenie, że to taki prototyp robota-kobiety jeszcze taki nie dopracowany w gestach, zachowaniu , a to prawdziwa kobieta i dlatego bredzi. Żałosna. Tylko ona ma 3 dzieci. To po co urodziła.
xEn
3 lata temu
Czyżby pracownicy TVN-u umieli myśleć samodzielnie i sprzeciwiać się np.Trzaskowskiemu? ;)
gosc
3 lata temu
To samo robi prezydent Tychów "zaprzyjaźniony" z Trzaskowskim - mamy REWELACYJNE dwupasmowe drogi wylotowe z miasta, które liczy sobie 140 tys. mieszkańców i on je zamienia na JEDNOPASMOWE zakorkowane drogi!!! TO JEST SKANDAL. Czy można go jak za dawnych czasów wywieźć na taczce z gnojem z miasta??? Niech może sam sobie zrobi jednopasmówkę pod urzędem miasta, bo jak na razie to tylko tam zostaje dwupasmowa droga, a reszta niech stoi w korkach, bo mu się zachciało trawnik sadzić, albo parking zrobić, na którym parkują jakieś auta 1-2 razy w tygodniu!!!!!!!!!!!!!!! To jest polityka tej lewackiej partii - eko terroryzm, a że ja potem stoję w korku i emituję jeszcze więcej zanieczyszczeń, to już nikt nie pomyśli, prawda? Bo z samochodu nie zrezyguję i nie mam zamiaru nosić wozić siatek z zakupami autobusem, bo mam zniszczony kręgosłup.
Kierowca
3 lata temu
Zgadzam sie z Kalczynska. Trzaskowski sie przejedzie na tym szykanowaniu kierowcow
Luiza
3 lata temu
tytul : "zdjecie z samochu"......co to jest tne samochu????
...
3 lata temu
Nie mam auta, ale dzieci też nie mam więc nie do końca rozumiem problem. 1) od koleżanek nauczycielek słyszałam wiele razy że rodzice prowadzą wyścig szczurów i męczą dzieci tymi zajęciami pozalekcyjnymi. 12letni syn szefowej jak przyszedł kiedyś do biura to też wyznał, że jest nimi zmęczony. Serio, musicie koniecznie codziennie z nimi latać w te i we wte? 2) czy rodzice w takiej Wawie serio nie umieją znaleźć zajęć dla dzieci bliżej domu tylko akurat po drugiej stronie miasta? 3) mieszkam w centrum w bloku bo lokalizacja ma znaczenie dla mnie i pełno sklepów wokół, ale czy matka musi każdego dnia latać na zakupy zamiast zrobić jedne duże raz na kilka dni a w razie W skoczyć po jakiś drobiazg za rogiem? 4) zakładam ze Kalczyńska ma małe dzieci bo taki 12-13 latek to już nie jest przedszkolakiem i sam na zajęcia dotrze sam? Serio mam wrażenie że ludzie najpierw sami sobie dowala zajęć A później narzekają jak im ciężko...
Wszystko się ...
3 lata temu
Ja tak robię codziennie, do tego mam pracę na pełen etat. Wszystko się da zrobić, trzeba umieć organizować czas i potrafić ciężko pracować. Bo jest to ciężka praca.
W moim
3 lata temu
przypadku dystans dom-praca12 km, komunikacją miejską ok. 75 min., samochodem 20 min bez korków i 40 min. w korkach...
Natasza
3 lata temu
Takie mamy czasy. Wygodnie jest wyjść z domu , klapnąć w samochodzie i komfortowo ( pomijając stanie w korkach ) obsłużyć siebie , dzieci i zakupy. W ciągu dnia wykonujemy tyle , ile kiedyś potrzebowaliśmy na to tydzień. Dzieci same chodziły i wracały ze szkoły . Na zajęcia pozalekcyjne też same docierały .Zakupy robiło się na sześć dni . Rozmowy telefoniczne realizowało na poczcie. Żyło się w innym tempie i mam wrażenie , że zdrowiej od strony emocjonalnej i mimo wszystko fizycznej też. Jak tramwaj nie przyjechał , albo autobus do zajezdni pomknął , trzeba było iść piechotą.To nawet zdrowe było , bo samochody w korkach nie stały i nie kopciły. Kręgosłupy nie bolały ( chociaż w szpilkach się śmigało ) , ludzie jakoś mniej nerwowi i życzliwsi dla siebie. Ale świat się zmienia i nic na to nie poradzimy.
Elka
3 lata temu
W słowniku języka polskiego nie ma słowa OBURZONKO proszę pani. Ponoć kończyła pani dziennikarstwo. I jak tu dzieci uczyć pięknej polszczyzna, jak prezenterka używa takich dziwolągów. Przerażające,.
...
Następna strona