Anna Lewandowska opowiada, jak wyglądały zaręczyny z Robertem: "Nazwał mnie CHRABĄSZCZEM". Romantycznie?
Anna Lewandowska opowiedziała, jak wyglądały jej zaręczyny z Robertem. "Zabrał mnie łódeczką na bezludną wyspę" - mówiła. Trenerka podzieliła się też pieszczotliwym określeniem, którym piłkarz się do niej zwraca.
Anna Lewandowska jest związana z Robertem Lewandowskim od wielu lat. Oboje tworzą jedną z najbardziej wpływowych polskich par, a owocem ich miłości są dwie córki: Klara i Laura. W czerwcu tego roku Lewandowscy świętowali 12. rocznicę ślubu.
Związek Roberta i Ani owiany jest pewnego rodzaju aurą tajemniczości. Chociaż oboje często publikują w social mediach wspólne zdjęcia, to niezwykle rzadko komentują swoje prywatne życie. Żona piłkarza FC Barcelony pozwoliła sobie jednak teraz na wyjątek od tej reguły.
Anna Lewandowska o zaręczynach z Robertem
Trenerka pojawiła się we wtorek na evencie marki YES, którą od niedawna firmuje swoim wizerunkiem. Podczas rozmowy z Damianem Michałowskim została zapytana o kulisy oświadczyn z Robertem Lewandowskim.
Ania wyznała, że z piłkarzem zaręczyła się na Kubie. Celebrytka wspomniała jednak nie tylko o przebiegu oświadczyn. Oprócz tego podzieliła się pieszczotliwym określeniem, jakim zwraca się do niej mąż.
Zabrał mnie taką łódeczką na bezludną wyspę. Ustawił telefon i powiedział do mnie - zbyt pieszczotliwie, już nie będę cytowała takich rzeczy - żebym przyszła. "Ale co ty ode mnie chcesz, ja się teraz opalam, daj mi spokój" (- odpowiedziałam - przy. red.). No i wtedy to się zdarzyło, nazywając mnie chrabąszczem
Romantycznie?