Coraz więcej polskich miast decyduje się na dofinansowanie in vitro, chcąc w ten sposób zrekompensować rządowy program walki z niepłodnością zawieszony w ubiegłym roku. Podobną decyzję podjął między innymi burmistrz 40-tysięcznych Chojnic, Arseniusz Finster, który został za to "ukarany" przez... miejscowego proboszcza. Duchowny zdecydował, że Finster "nie jest godzien" nieść krzyż na corocznej wielkopiątkowej drodze krzyżowej. Burmistrz wybitnie się tym nie przejął i zapowiedział, że nadal będzie pomagał bezdzietnym parom.
Dyskusja nad refundacją in vitro odbyła się także w Bydgoszczy. Zanim jednak doszło do głosowania, w tamtejszym Domu Polskim odbyło się spotkanie z udziałem profesor Urszuli Dudziak, ekspertki MEN od edukacji seksualnej. Tej samej, która uważa, że "antykoncepcja jest przejawem niedojrzałości", a stosowanie prezerwatywy powoduje raka piersi. W spotkaniu oprócz Dudziak, wzięła udział także doktor Daria Pracka z... Collegium Medicum UMK, bydgoskiej uczelni wyższej.
Zdaniem Dudziak metoda in vitro to przede wszystkim "brak miłości", a dzieci, które przychodzą na świat będzie tej metodzie to... "mrozaki":
Dziecko zamiast ciepła i miłości zastaje probówki i zimne lodówki - przekonywała. O takich dzieciach mówi się "mrozaki". Jaki jest los tych mrozaków? Kto z tu obecnych chciałby być mrozakiem czekającym na decyzję, co z nim zrobi?
Urszula Dudziak przejęła się też wychowaniem dzieci z in vitro, które, jej zdaniem, sprawiają problemy związane z "zespołem ocaleńca". Dziecko, które "ocalało" spośród "zamrożonego rodzeństwa" na siłę usiłuje udowodnić, że zasługuje na życie. Ryzykuje więc i... uprawia sporty ekstremalne:
Dziecko się dowiaduje, że jego rodzice zabili jego siostrę czy brata. I wtedy pojawia się pytanie: "Dlaczego ja żyję?". I ten człowiek próbuje udowodnić, że zasługuje na życie, a czasami balansuje na granicy życia i śmierci np. wybiera ekstremalne sporty - mówiła.
Przypomnijmy, że "profesor" Urszula Dudziak zajmuje się obecnie opracowywaniem podstawy programowej oraz pisaniem podręczników do wychowania do życia w rodzinie.
Dzień po wystąpieniu profesor Dudziak bydgoscy radni przyjęli uchwałę o refundacji in vitro. Miasto wyda na program 250 tysięcy złotych. Skorzysta z niego 50 par.