Wolność za 400 TYSIĘCY: Dariusz K. OPALA POŚLADKI na Mazurach (ZDJĘCIA)
Troskliwi przyjaciele zabrali go nad jezioro. Po wyjściu z aresztu pośladki Darka poczuły wolność.
Dariusz K., oskarżony o zabicie przechodzącej 63-letniej Ewy J., będąc pod wpływem kokainy, spędził w areszcie prawie dwa i pół roku. Pod koniec kwietnia 2016 roku został skazany na siedem lat więzienia. Ponieważ dwa lata spędzone w areszcie zostały mu zaliczone na poczet wyroku, do odsiedzenia ma jeszcze tylko pięć lat. Darek nie przebywa jednak w areszcie, bo kaucję w wysokości 400 tysięcy złotych wpłaciła za niego bogata ciocia, a sąd stwierdził, że meldowanie się na komendzie trzy razy w tygodniu będzie wystarczającym "środkiem zapobiegawczym".
Przypomnijmy, jak Darek bawi się wolności: Dariusz K. już jeździ porsche... "Jego przyjaciele nie dopuścili, by tłukł się jakimś autobusem"
Troskliwy przyjaciele Dariusza zabrali go na początku kwietnia na Mazury, gdzie K. korzystał z pierwszych promieni słońca i opalał pośladki na drewnianym pomoście. Wspólnie ze znajomymi sączył piwo, robił sobie zdjęcia i dobrze się bawił. W areszcie na pewno bawiłby się inaczej.
Zobaczcie, jak w Polsce wygląda wolność za 400 tysięcy: