Trwa ładowanie...
Przejdź na

Przetakiewicz wspomina Kulczyka w "Vivie": "Jego śmierć była szokiem. Pojechałam na nowojorski Fashion Week, przechodziłam CAŁY TYDZIEŃ W JEDNEJ SUKIENCE"

452
Podziel się:

Joanna wspomina też, jak koszmarnie wyglądało jej życie przed związaniem się z najbogatszym Polakiem. "Całe mieszkanie urządziłam meblami Ikei. Krew mi się ścinała w żyłach ze strachu".

Przetakiewicz wspomina Kulczyka w "Vivie": "Jego śmierć była szokiem. Pojechałam na nowojorski Fashion Week, przechodziłam CAŁY TYDZIEŃ W JEDNEJ SUKIENCE"

Joanna Przetakiewicz poznała Jana Kulczyka w 2003 roku. Była wtedy w szczególnie ciężkiej sytuacji życiowej, po rozwodzie, z trójką dzieci. Jak wspomina w najnowszym wywiadzie dla Vivy, było tak ciężko, że musiała umeblować wynajęte mieszkanie meblami z Ikei.

Przeniosłam się z synami z Anina do centrum, wynajęłam mieszkanie, urządziłam meblami Ikei. Krew mi się ścinała w żyłach ze strachu - ujawnia Przetakiewicz. Co będzie dalej, czy sobie poradzę. Byłam samotną matką trzech synów w trudnym wieku i każdy dzień był dla mnie wyzwaniem.

Po półtora roku trudnego życia wśród mebli z Ikei, na drodze Joanny stanął Jan Kulczyk. Wiadomo, jak to się dalej potoczyło. Przetakiewicz zawdzięcza Kulczykowi o ile nie wszystko, to przynajmniej większość. Bez niego i jego pieniędzy nie byłaby w stanie spełnić swojego marzenia o zostaniu projektantką i otwarciu własnej firmy modowej.

Nic dziwnego, że chociaż rozstali się półtora roku przed jego śmiercią, Przetakiewicz ma pod jego adresem same komplementy.

Ta śmierć była dla mnie ogromnym szokiem i ciosem. To był moment, kiedy zamroziłam samą siebie. Nie byłam w stanie zapłakać. Dwa miesiące po pogrzebie, których nawet nie pamiętam, pojechałam na nowojorski Fashion Week. Przechodziłam cały tydzień w jednej sukience. Cały czas byłam bardzo smutna - wspomina projektantka. W drodze powrotnej w samolocie zrozumiałam, że dopadła mnie fala żałoby. Zostałam sama, bez tak ważnego dla mnie człowieka. Byliśmy razem około dziesięciu lat, rozstaliśmy się półtora roku przed śmiercią Janka, ale do końca miał na mnie ogromny wpływ. Wiedziałam, że mogę na niego liczyć, a on wiedział, że może liczyć na mnie. I kiedy go zabrakło, moje poczucie bezpieczeństwa zostało potwornie zachwiane. Nasze rozstanie, jak każde zresztą, było bolesne, ale po śmierci pojawiła się dręcząca myśl: czy na pewno wszystko zdążyliśmy sobie wyjaśnić? Czy ten czas, kiedy byliśmy razem, był pełny? Czy dałam mu szczęście? Długo wychodziłam z tego stanu.

Przetakiewicz kilka razy podkreśla, jak mocna była więź, która łączyła ją z najbogatszym Polakiem i ile wymagała poświęceń od nich obojga. Kiedy się poznali, Kulczyk był żonaty, zaś z żoną, Grażyną, łączył go nie tylko ślub i dzieci, lecz także wspólne interesy. Lata minęły zanim uporządkowali swoje sprawy majątkowe. Rozwiedli się w 2006 roku. Kulczyk nigdy nie ożenił się ze swoją nową partnerką. Za to sfinansował jej nową firmę.

Nie muszę mówić, że nie była to najłatwiejsza sytuacja na świecie - przypomina Joanna. Ja byłam wolna. Jan nie. To zawsze strasznie trudne życiowe sytuacje, ale nasza relacja była tak intensywna od pierwszego spotkania, że pewne sprawy były nie do zatrzymania. To było tornado. Nie mogliśmy cofnąć naszych uczuć, choć ja nigdy Jana do niczego nie namawiałam. Po rozstaniu było mi trudno, bo nasz związek był bardzo silny. Byliśmy razem 10 lat, a po tym, co wspólnie przeżyliśmy, można powiedzieć, że było to jak 20 lat.

Wiele się od niego nauczyłam, był niezwykle fascynującym człowiekiem. Kiedy zmarł, nie byliśmy już razem, ale wciąż czułam z tyłu jego oddech. Zasada numer jeden szczęśliwej kobiety, co powtarzam nawet córkom moich przyjaciół: "Nigdy, przenigdy nie zakochaj się nieszczęśliwie, bo tylko idiotki tak robią". Nie można być bardziej zaangażowaną w faceta niż on w ciebie. Związek z Janem był szalony.

Przeprowadziliśmy się do Londynu, nieustannie podróżowaliśmy, prowadziliśmy bogate życie towarzyskie, ale cały swój czas zadedykowałam jemu i synom. I w pewnym momencie poczułam, że to mi nie wystarcza. Zawsze wiedziałam, że chcę robić coś związanego z modą. Kiedy o swoim projekcie na La Manię powiedziałam Karlowi Lagerfeldowi, przyklasnął mi i powiedział: "Będę cię wspierał w każdym aspekcie". Ja się w La Manii zakochałam. Jan zawsze był moim priorytetem, ale uwagi miałam już mniej. Nasze drogi zaczęły się rozchodzić.

Przypomnijmy, że Jan poderwał Joannę, mówiąc jej, że wygląda jak Wenus z obrazu Botticellego: Przetakiewicz o Kulczyku: "Szalony chłopak z głową w chmurach"

Joanna w czasach urządzania mieszkania meblami z Ikei:

_

_

Joanna w czasach związku z Kulczykiem:

_

_

Widzicie podobieństwo?

**_

_**

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(452)
Kasia
7 lat temu
O cholera też mam meble z Ikei,na szczęście bez traumy.
gość
7 lat temu
Kobieta oderwana od rzeczywistości.
Gość
7 lat temu
Kulczyk był FUNDAMENTEM Przetakiewicz, bez niego byłaby przeciętną babką.
gość
7 lat temu
Zadbana kobieta, z sukcesami na koncie ale wydaje sie nie mieć klasy. Dziwne.
gość
7 lat temu
Ostatnie zdjęcie 10/10. Ja mam meble z ikei 10 lat i żyję..... Widać u nowobogackich brak klasy i machanie swoim bogactwem przed nosem innych.
Najnowsze komentarze (452)
Zjobeztian
6 lat temu
Witam zgromadzonych. Skarpety mi opadły, bo jak można mieszkać w mieszkaniu wśród mebli z IKEI i chodzić tydzień w 1-ej sukience. Ja nawet nie mam mebli z "Ikeji", a w spodniach chodzę cały tydzień. Tylko skarpet używam 2 dni pod rząd. Drugi dzień są założone na lewą stronę. Elo
Gość
6 lat temu
G****a t**a dziada. Kobiety maja 3 dzieci I same wychowuja I radza sobie. Ta kretynka uczepila sie Kulczyka m******a z aspiracjami. Meble z Ikei jej sie nie podobaly stara rura. Urodzili na hrabine tylko kasy zapomnieli zostawic. Sluchac sie nie chce takiej prostej i pustej baby.
gość
7 lat temu
Lagerfeld nie wyglada na zadowolonego ze dopadla do jego kota . Niepotrzebnie ha ha ha , bo jezeli uzywa dermotan to nie brudzi nic . Inne kosmetyki co modelki uzywaja brudza wszystko wiec mial powody sie bac bo ten jego kot mu jest drozszy niz Naomi Cambel czy Linda Evangelista / On tylko KOTA ma. Nie ma zony czy dzieci . Czasami jakis chlopiec . Ale w jego wieku liczy sie tylko cieplo i serce . A koty maja go wiecej niz ludzie
gość
7 lat temu
Takie byly czasy ze Ikea byla u nas w modzie tak jak na calym swiecie. Po za tym kazdy zaczyna . Najwazniejsze zeby sie rozwijac . A to ze sponsor po drodze sie trafi to zadna z pan nie odmowi . tylko jezeli taka majetna to czemu jedzie na tym Dermotanie ? ( zebys wiedzial to podaje : plyn na bielactwo to Dermotan ) Po za tym ja malo kto lubi z ogladajacych . A towarzysko mowia ze fajna
gość
7 lat temu
przechodzila w jednej sukience bo zaczela oszczedzac . Jest bardzo krzykliwa i ma ciezkie ruchy. Jeden plus to fakt ze nie wali na siebie tyle makijazow co Szulimowa. jedzie na plynie na bielactwo i to wyglada dosc naturalnie w porownaniu do podkladow szanel czy dior czy jeszcze inne
gość
7 lat temu
ciągły lans na Kulczyku,nawet po śmierci a przecież popędził ją na długo przed... Stare to a głupie to:(
gość
7 lat temu
A po co nam przypomina, że ten pan umarł?
ola
7 lat temu
wszystko wisi dziadowi fuuuuj.....
gość
7 lat temu
Pustostan
gość
7 lat temu
Biedna, w jednej sukience na feszyn łiku...ojoj
Gość
7 lat temu
Ciekawe gdzie poznala pana Jana byla bez pieniędzy to gdzie tak udzielala sie chodzila na bankiety ?
gość
7 lat temu
Boże Kochany a ja mam jeszcze w domu meble kowalskich, jaka krzywda ją spotkała, bo miała pieniądze na meble z ikei. Szkoda dalej gadać. Chyba zabrakło jej pieniędzy na bilet do Londynu i udziela wywiadów. Swoją drogą , to czemu ta wspaniała szalona miłość rozpadła się???
gość
7 lat temu
Nie orzenil sie bo mu sie to nie oplacalo
Gość
7 lat temu
Straszne musiała umeblować mieszkanie meblami z Ikei jaka ona biedna , to tak jak 3/4 naszego społeczeństwa
...
Następna strona