Nie da się ukryć, że Kuba Wojewódzki jest w Polsce niekwestionowanym liderem, jeżeli chodzi o programy typu talk show. Od 2002 roku show samozwańczego "króla TVN-u" doczekało się aż 34. sezonów, dzięki czemu przez słynną już skórzaną kanapę zdążyła przewinąć się znaczna większość liczących się polskich celebrytów. Niezawodnym sposobem 56-letniego showmana na utrzymanie wysokiej oglądalności (i przyciągnięcie młodszej widowni) jest zapraszanie do programu zarówno "starych wyjadaczy", jak i wschodzących gwiazd.
Tym razem w studiu Wojewódzkiego gościła zwyciężczyni ostatniej edycji Ameryka Express Aleksandra Domańska, aktor Alan Andersz oraz cieszący się niesłabnącą sympatią młodego pokolenia piosenkarz, Dawid Podsiadło. Na pierwszy ogień poszła Ola, która przyznała, że ostatnia wizyta u Kuby przysporzyła jej wiele łez w związku z licznymi negatywnymi komentarzami w sieci, padającymi pod jej adresem.
Ciągle jesteś starą panną? - zapytał na wstępie Kuba.
Tak - przyznała Ola. Ale teraz z zupełnie innym nastawieniem do tego.
Jak to możliwe, jesteś tak wybredna? - dociekał showman.
Codziennie zadaję sobie to pytanie - odparła Domańska. Ale jestem bardzo szczęśliwa. Wcześniej, jak byłam u Ciebie dwa lata temu, to myślałam sobie, że tylko tego chłopaka mi brakuje. Teraz nie chcę chłopaka na siłę. Nie ma co być w związku z samej potrzeby bycia z kimś. Chcę kogoś, kto będzie mnie inspirował, zadziwiał. Byłam na jednej randce z Tindera, było super. Z miejsca pozdrawiam.
Zszokowany Kuba nie mógł pojąć, czemu aktorka wciąż nie znalazła swojej "drugiej połówki". Zapytał ją też o niedawny "miesiąc miodowy", w który Domańska miała wybrać się samotnie do Tajlandii.
Znalazłam tani lot do Bangkoku. Miałam plecak, kilka ciuchów. Stamtąd wybrałam się na wyspy. Jedną z tych wyspa była wyspa rajska, na której byli sami nowożeńcy. Było miło, ale musiałam stamtąd uciekać. Nie piłam alkoholu, ale mieli tam naturalne jointy. Naturalne, niepryskane - chwaliła się.
W tym momencie Wojewódzki postanowił zmienić temat i porozmawiać z Aleksandrą o jej nowym filmie, Nieznajomi, w którym wciela się ona w jedną z głównych ról.
Czy ty nie grasz w tym filmie siebie? - zagaił.
Mamy z graną przeze mnie Olą wiele wspólnych cech - przyznała. Jest też wiele różnic. Dobrze mnie poprowadził reżyser. To było trudne zadanie. Ta rola była taką czystością. Wszyscy siedzieliśmy przy stole po 12 godzin dziennie i zdążyła powstać między nami więź, która zostanie z nami na zawsze.
Kolejnym gościem był Alan Andersz, który pojawił się w show Wojewódzkiego po raz pierwszy w życiu.
Mam partnerkę, która jara mnie cały czas - odpowiedział aktor na pytanie o swój aktualny status związku.
Po uchyleniu rąbka tajemnicy na temat swojego życia prywatnego, Andersz odniósł się do tragicznego wypadku z 2012 roku, w wyniku którego musiał przejść długą rekonwalescencję i na jakiś czas wycofać się z show biznesu.
W serialu poruszamy dużo tematów, które mają ze mną wiele wspólnego - wyjawił Alan, nawiązując do serialu 39 i pół tygodnia, w którym gra jedną z głównych ról. Postać grana przez Karolaka ma guza mózgu. Ja miałem ze cztery tomografie. Byłem operowany cztery razy. Widziałem wiele tragedii z tym związanych. Widziałem tych ludzi, wiem co to jest cierpienie. Ból bliskich. Próbowałem w serialu to przekazać, tak jak w dobrych, amerykańskich filmach.
W czym jesteś kozakiem? - zapytał Wojewódzki.
W życiu - odparł 30-latek. Czuję się mocny w pomaganiu ludziom. Staram się im pomóc, jak tylko mogę. Mi pomógł gość, który do mnie napisał pół roku po moim wypadku, że jego spotkało dokładnie to samo. Nie raz ja do niego dzwoniłem zaryczany, nie raz on do mnie.
Dużo mówiłeś o tym, że czułeś się opuszczony przez ludzi - dociekał Kuba.
Nie wszyscy mnie opuścili, ale czułem się opuszczony - wyjawił. Dostałem duży ciężar w krótkim czasie.
Ostatnim gościem Wojewódzkiego był Dawid Podsiadło, który na wstępie zaprezentował swój singiel promujący film Nieznajomi.
Witam producenta filmu Nieznajomi - zapowiedział artystę Kuba. Dużo wsadziłeś w ten film?
2 tysiące brutto - zażartował piosenkarz.
Na koniec prowadzący poruszył temat głośnego koncertu na PGE Narodowym, który Podsiadło dał 28 września wspólnie z Taco Hemnigwayem.
Jak się czujesz przed koncertem z Taco? - zapytał Kuba.
Czuję się świetnie, byłem bardzo zestresowany - odparł Podsiadło. Nie wiedziałem, czy uda mi się zadowolić masę ludzi.
Zapytany o relację z raperem, Dawid przyznał, że "prywatnie widzieli się zero razy i są przyjaciółmi online".
Zaskoczeni?
