W lipcu ubiegłego roku raper Oliwier Roszczyk znany jako Bonus RPK usłyszał wyrok za handel narkotykami. Skazano go na pięć i pół roku więzienia. Wyrok jest dyskusyjny, bowiem zapadł nie na podstawie twardych dowodów, a zeznań małego świadka koronnego i... fragmentów tekstów rapera.
W uzasadnieniu sędzia cytował teksty piosenek Bonusa RPK, z których miało wynikać, że był dilerem. Według prokuratury brał udział w handlu przede wszystkim marihuaną, ale też kokainą.
Raper czuje się pokrzywdzony i twierdzi, że jest "ofiarą systemu".
Surowy wyrok miał nagłośnić sukces wymiaru sprawiedliwości. W sprawie nie ma żadnych twardych dowodów. Nie ma nagranych rozmów, obciążających bilingów, nagrań z monitoringu, gotówki pochodzącej z handlu czy nielegalnych substancji psychoaktywnych. Policjanci przeszukiwali moje mieszkanie, w którym nic nie znaleźli. Zarabiam na działalności artystycznej oraz firmie odzieżowej, którą prowadzę - mówił.
2 września Bonus RPK miał się stawić w więzieniu, jednak nie zrobił tego z powodów zdrowotnych. Złożył też wniosek o odroczenie kary. W piątek odbyła się rozprawa, na której sąd wydał decyzję w tej sprawie. Niestety, jest ona niekorzystna dla Oliwiera.
Dostałem odmowną decyzję odnośnie odroczenia kary. Przyzwyczaiłem się już. Witamy w kraju dobrej zmiany. Zniszczyć, zabrać, zniewolić - skomentował raper.
Wyrokiem są też oburzeni przedstawiciele środowiska hip-hopowego oraz fani Bonusa.
"Po***any kraj, co tu dużo gadać. Bonus, współczuję", "Skazują człowieka na podstawie zeznań byłych "gangsterów", nie mając żadnych innych dowodów. Witamy w Polsce" - piszą w komentarzach.
Decyzja sądu oznacza, że Bonus RPK musi jak najszybciej stawić się w więzieniu. W przeciwnym razie zostanie za nim wydany list gończy.
Zobacz też: Raper Bonus RPK skazany prawomocnym wyrokiem. Oliwier Roszczyk zapowiada kolejną apelację