Wypożyczacie ubrań od projektantów na imprezy stało się ostatnio bardzo modne wśród polskich celebrytek, które dotknął kryzys. Chętniej także korzystają one z lumpeksów i tańszych sieciówek. Joanna Horodyńska, uważająca się zawsze za doskonale i modnie ubraną, chwali się, że nie dość, że nosi głównie drogie rzeczy, to nigdy nie wyłudza ich od znajomych projektantów. Poniża przy okazji swoje koleżanki, sugerując że "żebrzą" u znajomych o ubrania:
Zdarza mi się wypożyczać biżuterię. Ubrania najczęściej kupuję, a za to, że się do tego przyznaję, nie jestem lubiana. Mam jednak problem z przyjmowaniem ciuchów za darmo. Źle się z tym czuję – mówi w rozmowie z Uljaszowanie.blog.pl. Gwiazdy wręcz wyciągają od projektanta wymarzoną rzecz, ja nie potrafię. Nie potrzebuję tego, bo to kojarzy mi się z żebraniem. Lubię sama zapracować na to co mam.
Małgorzata Socha chyba się właśnie obraziła... Zobacz: Socha: "Wszystkie rzeczy wypożyczam!" (FOTO)