Bagi odpowiada na komentarze, że "wygrał TikTok": "Nie widzę się obecnie w czołówce najlepiej tańczących osób w programie" (WIDEO)
Jubileuszowa edycja "Tańca z Gwiazdami" budzi ogromne emocje. Na chwilę przed finałem z programu odpali Katarzyna Zillmann i Janja Lesar oraz Tomasz Karolak i Izabela Skierska. O ile eliminacja aktora była raczej do przewidzenia, to już odpadnięcie wioślarki było sporą niespodzianką. A według niektórych widzów nawet i skandalem...
W studiu Polsatu była nasza reporterka, która ucięła sobie pogawędkę z kilkoma uczestnikami jubileuszowej edycji zanim jeszcze emocje zdążyły opaść po ogłoszeniu wyników głosowania. Swoimi wrażeniami "na gorąco" podzielił się Mikołaj Bagiński, dla którego awans do finału był słodko-gorzkim uczuciem, ze względu na odpadnięcie Kasi i Tomka.
Tak, było mi przykro - przyznał Bagi. Za każdym razem jak ktoś odpada z naszej ekipy jest mi przykro. Kasia zawsze wp4owadzała taki pozytywny vibe. Natomiast Tomek jest dorosłym facetem. On już przed odcinkiem mówił, że wraca do domu, że ma dużo rzeczy w kolejnym tygodniu.
Nasza reporterka zapytała też influencera, jak czuje się w obliczu fali krytyki ze strony widzów, którzy obawiają się, iż "znów wygra TikTok", bo Bago nie zasługuje na finał, jako że "tańczy jak drewno".
Nie wiem, jak mogę to skomentować - stwierdził. Jestem świadom swojego progresu tanecznego i tego, że wciąż się uczę. Nie widzę się obecnie w czołówce najlepiej tańczących osób w programie, ale może to się zmieni. Może pokażę jakiś nadpoziom.
Na koniec influencer ujawnił, czy kontaktował się ostatnio z Agnieszką Kaczorowską i czy wierzy w plotki, że tancerka nie pojawi się z Marcinem Rogacewiczem w finale "TzG".