Trwa ładowanie...
Przejdź na
Cherry
|

Bartek Jędrzejak otwiera się na temat walki z DEPRESJĄ: "Nie zamykałem na noc drzwi od domu, by ratownikom było łatwiej wejść"

180
Podziel się:

Przez ostatnie lata coraz więcej gwiazd otworzyło się w temacie problemów ze zdrowiem psychicznym. O depresji i związanych z nią konsekwencjach opowiedział także Bartek Jędrzejak. "Bałem się wychodzić z domu" - wspominał w nowym wywiadzie.

Bartek Jędrzejak otwiera się na temat walki z DEPRESJĄ: "Nie zamykałem na noc drzwi od domu, by ratownikom było łatwiej wejść"
Bartek Jędrzejak o depresji (East News)

Choć problemy natury psychicznej dotykają sporą część społeczeństwa, dopiero niedawno w mediach zaczęto na poważnie rozmawiać o zaburzeniach, jakimi są depresja, stany lękowe czy napady paniki. Temat ten poruszają też znane osobistości, publicznie opowiadając o przykrych skutkach nieleczonych chorób, często spowodowanych presją społeczeństwa oraz stresującej pracy.

O walce z podstępnym zaburzeniem i jego negatywnymi skutkami opowiedział Bartek Jędrzejak na łamach magazynu "Viva". Charyzmatyczny pogodynek TVN-u, słynący ze swojego wesołego usposobienia, udowodnił, że za szerokim uśmiechem często mogą kryć się czarne myśli.

Zobacz także: Piotr Zelt o walce z depresją. Przyznał się publicznie, że potrzebował leczenia

Prezenter wyjawił, że nie planował opowiadać w mediach o swoich problemach psychicznych:

Chronię swoje życie osobiste. Wyjawienie, że choruję na depresję, to był impuls - mówił i wspomniał moment, w którym otwarcie przyznał się do ciężkiej choroby:

Mam ogromny szacunek dla Jarosława Gowina, który oficjalnie powiedział, że swój udział w polityce przypłacił depresją. Powiedziałem, że pokonałem depresję, ale wspieram wszystkich, którzy mają ten problem. To był taki mój coming out.

W rozmowie dziennikarz cofnął się pamięcią do najgorszych epizodów depresyjnych, mówiąc, że najprostsze czynności były dla niego ogromnym wysiłkiem:

Ja bałem się wychodzić z domu, a wyjście do łazienki, ubranie się, umycie, to było jako zdobycie Mount Everestu. Do tego dołączyły napady lękowe i brak apetytu. Przestałem jeść, schudłem, ważyłem 65 kg, a wszyscy mówili "jak ty świetnie wyglądasz, ale masz takie smutne oczy".

Pomoc otrzymał dzięki mamie, psycholożce klinicznej, która zasugerowała mu wizytę u profesjonalisty:

Płakała i ja płakałem, gdy opowiadałem jej, że dzień zaczynam od wymiotów, i że jak wchodzę do sklepu, to robi mi się niedobrze (...) Zadzwoniłem do mamy "jeśli to potrwa jeszcze dłużej, to chyba sobie coś zrobię". Bałem się, że coś mi się stanie we śnie, nie zamykałem na noc drzwi od domu, by ratownikom było łatwiej wejść, gdybym stracił przytomność i żeby nie musieli wyważać drzwi - kontynuował.

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(180)
Gosc
2 lata temu
Bardzo przykro to czytać. Fajny z niego gosc, dobrze ze jest mu już lepiej
Anna Q
2 lata temu
Dobrze że wreszcie zaczyna się mówić w przestrzeni publicznej o tej strasznej wyniszczającej chorobie jaką jest depresja. A zwłaszcza że mężczyźni nie boją się przyznawać. Trzymam kciuki za wszystkich walczących 💚
05R z lękami
2 lata temu
Przykre. Współczuję i rozumiem. Wspieram i szanuję. Nie oceniam. Zdrowia życzę.
Taki news
2 lata temu
"Wojtek" na Zanzibarze zamknął hotele. Piramida padła.
Panek
2 lata temu
Dzisiaj większość ludzi ma depresję, leki lub nerwice. O tych chorobach nie powinno się tylko mówić. Cywilizacja jaką sobie stworzył człowiek jest wyniszczjąca pod każdym wzgledem. Nisczymy sobie zdrowie fizyczne i psychiczne, niszczymy środowisko. Trzeba zacząć mówić o przyczynach i popatrzeć na globalny problem. Każdemu człowiekowi od dziecka się wmawia, że trzeba dużo pracować, zarabiać dużo i perfekcyjnie wyglądać cały czas... na to świat ma milion zabiegów, tabletek, kursów dokształcajacy, ubrań, kosmetyków. Wpędzani jesteśmy w kompleksy i mamy pracować na cudowne rzeczy rozwiązując problemy. Takim sposobem prawie nie da się nie popaść w depresję czy nerwice, bo nie się tego wszystkiego obejść. Na każdym kroku wmawia się nam, że po tym kursie bedziemy mieli lepsza pracę albo płacę, po tym zabiegu mniej zmarszczek a bez bielizny wyszcuplajacej nie przetrwamy. W końcu każdy staje się niewolnikiem systemu tak koszmarnie nienaturalnego, że nawet nie potrafimy docenić kogoś kto się z niego wyrwał. Żyjemy w złotej klatce postępu i cywilizacji.
Najnowsze komentarze (180)
Monia
2 lata temu
Facet i depresja?! Cienki....
Patka
2 lata temu
Ja natomiast zajadam stres i depresję....choruje 20 lat.. Gdybym zaczęła się leczyć moje środowisko uznałoby, że jestem wariatką
hiob
2 lata temu
Masz wybór, człowieku. Albo do końca kariery zawodowej będziesz panem- pogodynkiem, będziesz zarabiać niezłe pieniądze w tak strasznej stacji jak TVN, która generalizuje tyle ludzkiej niechęci, i jednocześnie cierpieć na depresję, albo zająć się czymś innym , mniej lukratywnym i bardziej przyjaznym dla siebie i w cudowny sposób , w krótkim czasie , wyleczyć się z depresji. Uwierz, innej drogi nie ma .
Rea
2 lata temu
Na depresję chorowałam ok. 5-6 lat. Cały czas na lekach. Spotykałam ludzi z podobną przypadłością i zauważyłam jeden , wspólny wszystkim wątek. Chorują na nią z reguły ludzie wysoce wrażliwi, zawsze wychowani w cieplarnianych warunkach, w szczęśliwych rodzinach, otoczeni serdecznością i miłością najbliższych im osób. Potem dorastają. Wkraczają w brutalny świat podłych, bezwzględnych ludzi, którzy dla kariery, dla pieniędzy czy dla władzy, są w stanie zrobić czy powiedzieć każdą podłość. Łotry na depresję nie chorują. Oni mają się w takim świecie dobrze. Od dzieciństwa są do takich ludzi i do trudnych relacji przyzwyczajeni. Nie maja złudzeń co do kondycji moralnej i etycznej przeciętnego człowieka. Są odporni. Byli przez innych krzywdzeni i dalej powielają ten scenariusz- krzywdzą innych czynem lub słowami. Wniosek? Nie idealizujmy ludzi wychowując dzieci. Nie wbijajmy im do głów, że wszyscy ludzie to anioły , świat jest piękny, a Ziemia to cudowne miejsce, (choć wiadomo, ze zamieszkują ją istoty, które pożerają się nawzajem- dosłownie i w przenośni. Świat bowiem BYWA piękny, ale bywa też okrutny.
maris
2 lata temu
Co z tymi celebrytami? Najpierw modna była borelioza. Potem Hashimoto. Teraz- depresja. Może sensowna praca pomoże ?Nieraz choroba to skutek działania wbrew sobie, robienie sobie krzywdy pracą, która nie daje satysfakcji, a jedynie pieniądze. Psyche wysiada, organizm się buntuje.
Ania
2 lata temu
To wszystko jest przez toksycznych ludzi spotykanych w naszym życiu. Najczęściej przez rodziców, bo to im w 100 % ufały nasze chłonne umysły od pierwszych dni życia. Nie znam żadnego człowieka z problemami psychicznymi, który pochodziłby z normalnej rodziny. Często nawet nie wiedzą o tym że w ich rodzinie coś nie gra, bo się tak przyzwyczaili do tego co jest. Nie znam też ŻADNEGO człowieka który pochodziły z fajnej, mądrej rodziny i miał jakieś wieksze problemy psychiczne. Nie spotkałam i nawet się nie łudzę że spotkam, bo takie rzeczy się po prostu fizycznie nie są w stanie zadziać. Serio. Te problemy się nie biorą znikąd, mimo że wszyscy chcieliby później umyć rączki..
Anika że Szcz...
2 lata temu
😐😐😐😐😐 rozumiem..,
Aaaga
2 lata temu
Niestety coraz więcej osób dotyka depresja lub zaburzenia lękowe. Dobrze ze ludzie zaczęli otwierać sie na ten temat.
Laura
2 lata temu
A cóż to nagle każdy celebryta ma depresje? Co to siestalo? Mało kasy
fyh
2 lata temu
Śliczne ma oczy <3
kokula
2 lata temu
mam to samo.
Polka
2 lata temu
Człowieku o niku Współczuje ci. Nic nie wiesz o depresji, wiec się nie wypowiadaj. Nie wylewam żali na pana z telewizji, tylko uwazam, ze osoba z prawdziwą depresją nie leczyłaby się w necie.
Ggjajabs
2 lata temu
W końcu redakcja Pudelka opublikowała mądry i na temat artykuł. Depresja to straszny stan.
Kinor
2 lata temu
Będzie lepiej ale trzeba pogodzić się z tym że nie każdy może być np. Daniel Craig
...
Następna strona