Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|

Bartek Jędrzejak z "Dzień dobry TVN" o pracy w telewizji: "Przeszedłem depresję i nerwicę lękową. Dwa lata leczenia, trzy lata psychoterapii"

206
Podziel się:

Bartek Jędrzejak od wielu lat współpracuje z redakcją "Dzień dobry TVN". Niestety tempo pracy w telewizji śniadaniowej odbiło się na jego zdrowiu, o czym dziś nie boi się już mówić. "Zacząłem tonąć. Na szczęście nie spadłem na dno".

Bartek Jędrzejak z "Dzień dobry TVN" o pracy w telewizji: "Przeszedłem depresję i nerwicę lękową. Dwa lata leczenia, trzy lata psychoterapii"
Bartek Jędrzejak z "Dzień dobry TVN" wprost o zmaganiach z depresją (East News)

Nikt chyba nie ma wątpliwości, że praca w telewizji nie należy do najłatwiejszych. Podobnie jest w paśmie śniadaniowym, które, choć z natury nieco lżejsze w zakresie tematyki, mimo wszystko jest programem na żywo i to dość wymagającym. Przekonał się o tym Bartek Jędrzejak, który od lat zapowiada śniadaniówkę w "Dzień dobry TVN". Dziś już nie ukrywa, że wiele przeszedł.


Zobacz też: Bartek Jędrzejak do Agustina Egurroli na Instagramie: "Ciekawe, czy powie, ILE ZAROBIŁ W TVN"

Bartek Jędrzejak od lat pracuje w śniadaniówce TVN-u. Ujawnił, co go spotkało

W lutym 2022 roku Bartek Jędrzejak przyznał, że zmagał się z depresją i nerwicą lękową. Wówczas udzielił wywiadu na łamach "Vivy", w którym otworzył się na temat wpływu epizodów depresyjnych na jego codzienne życie. Stwierdził nawet, że "nie zamykał na noc drzwi od domu, by ratownikom było łatwiej wejść".

Ja bałem się wychodzić z domu, a wyjście do łazienki, ubranie się, umycie, to było jako zdobycie Mount Everestu. Do tego dołączyły napady lękowe i brak apetytu. Przestałem jeść, schudłem, ważyłem 65 kg, a wszyscy mówili "jak ty świetnie wyglądasz, ale masz takie smutne oczy". (...) Zadzwoniłem do mamy: "jeśli to potrwa jeszcze dłużej, to chyba sobie coś zrobię". Bałem się, że coś mi się stanie we śnie, nie zamykałem na noc drzwi od domu, by ratownikom było łatwiej wejść, gdybym stracił przytomność i żeby nie musieli wyważać drzwi - wspominał.

Teraz Jędrzejak kolejny raz odniósł się do sprawy, tym razem w rozmowie z "Życiem na gorąco". Dziś nie ukrywa, że choć kocha swoją pracę, to rytm życia i podporządkowanie codzienności śniadaniówce bywają wymagające.

Oczy otwieram już około godziny piątej. O ósmej rano zaczynamy "Dzień dobry TVN", a ja godzinę wcześniej muszę być na planie. I bardzo często wstaję kilka minut przed dźwiękiem budzika. Niestety, dzieje się tak również, kiedy mam wolny dzień i mogę pospać dłużej. Nie potrafię spać na siłę, ale na szczęście jestem mistrzem drzemek - zaczął.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Piotr Zelt o walce z depresją. Przyznał się publicznie, że potrzebował leczenia

Bartek Jędrzejak wprost o depresji i nerwicy lękowej. Przeszedł ciężkie chwile

Napięty plan dnia i trudności wynikające z pracy przed kamerą w końcu dały negatywne efekty, których Jędrzejak nie chciał dłużej bagatelizować. Dziś przyznaje, że odbiło się to na jego zdrowiu psychicznym, a powrót do równowagi zajął mu sporo czasu i wiele go kosztował.

Sądziłem, że jestem jak Titanic. Kiedy wypływał w morze, wszyscy byli przekonani, że jest niezniszczalny i niezatapialny. Ja też tak o sobie myślałem, ale w pewnym momencie wpadłem na skałę lodową i zacząłem tonąć - stwierdza wprost i dodaje: Na szczęście bardzo szybko znalazłem szalupę ratunkową i nie spadłem na dno. Mówię o tym głośno, otwarcie, choć na początku miałem z tym pewien kłopot. Ale teraz mam to już gdzieś. Przeszedłem depresję i nerwicę lękową. Dwa lata leczenia, brania leków, trzy lata psychoterapii.

W procesie powrotu do zdrowia niezbędne okazały się pomoc profesjonalistów i wsparcie najbliższych.

Wszystko na już, wszystko najlepiej, żadnej taryfy ulgowej, trzeba łapać, ile się tylko da. A mi po prostu głowa w pewnym momencie powiedziała: "Jędrzejak, dość". Najważniejsze, żeby jak najszybciej otrzymać odpowiednią pomoc. Przede wszystkim od psychiatry, który nas zbada, zdiagnozuje i zapisze leki. Później niezbędny jest psycholog, który pomoże zrozumieć, dlaczego pojawiła się depresja. Ważni są też ludzie wokół. Bliscy i ich wsparcie, dzięki którym poczujemy się bezpiecznie - podsumowuje.

Gdzie szukać pomocy?

Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(206)
WYRÓŻNIONE
Lea
rok temu
Łatwo się wykończyć, trudniej potem stanąć na nogach. O depresji mówi się często, o zaburzeniach lękowych ciągle za mało. Terapia i farmakoterapia potrafią zdziałać cuda i powinno się o tym głośno mówić...
ASD
rok temu
A Mann w reklamie przekonuje-jak ci się nie podoba praca, ro ją zmień.
Lolek
rok temu
Jest tyle innej ciekawej pracy, skoro w TV jest tak źle, to po co tak się pazurami w niej trzymać? A oni płaczą ale ssanie na szkło zwycięża. Co najwyżej przenoszą się do innej TV, w której po pewnym czasie też płaczą, ciekawe co zrobią jak alternatywnych stacji zabraknie. W biedrze też jest orka i w fabrykach na taśmie jest orka, u każdego pracodawcy jest orka, ale wiadomo gwiazdory mają najgorzej.
Bruce Lee
rok temu
Zapowiadanie pogody to Horror! Jesteś moim bohaterem
mdgyuw5
rok temu
i jakoś dalej siedzi u tego złego pracodawcy??? buahahahahahahahahah
NAJNOWSZE KOMENTARZE (206)
Pielęgniarka
rok temu
Ja jestem pielęgniarka i też wstaje o 5 rano każdy dzień mojej pracy jest" na zywo" sytuację stresowe od rana do nocy Oiom to naprawdę nie przelewki i żyje nie skarżę się jak pan że śniadaniówki
Maria
rok temu
No wlasnie wszystkim zle to po co tam siedza sa inne prace siedza latami i jecza np wedzikowska teraz opisuje jaka ona biedna biedna to pani w kasie w markecie siedzi godzinami naslucha sie i z depresja musi poradzic sobie sama
Niezgadzamsię
rok temu
Fajny facet, lubię go w TV. Jednak uważam, że praca prezentera nie jest aż tak bardzo stresującą, odpowiedzialną. Większość ludzi chodzących do pracy na 7.00 wstaje o 5.00. Dochodzi jeszcze ogarnięcie dzieci przed pracą i jakieś prace domowe. Tu raczej depresja wystąpiła jako pierwsza, a potem doszły te problemy z postrzeganiem pracy jako źródła stresu.
Ofelia
rok temu
Ojej, ojej. Pan od czytania pogody i wycieczek po Polsce, żeby gadać teksty sponsorowane przed prognozą dostał nerwicy. Bardzo wymagająca i odpowiedzialna praca go wykończyła. Mógł się zwolnić. Dlaczego jestem złośliwy? Bo to gadanie publiczne, robienie z siebie ofiary, ten ekshibicjonizm celebrytów jest drażniący. W TV zarabiają porządne pieniądze, nikt ich tam nie trzyma, ale trzymają się pazurami
Tina
rok temu
U faceta jest po prostu ogromny dysonans pomiędzy oczekiwaniami a osiągnięciami. Kiedyś był nawet wziętym dziennikarzem, coś tam osiągnął, ale teraz mało kto to w ogóle pamięta i kojarzony jest wyłącznie z prezentacją pogody i pytaniami o życie prywatne. Do tego ma bardzo wybujałe ego.
Jogger
rok temu
Żenujący płaczuś. Który to już raz o tej depresji i wciąż w tvn? Żałosne szukanie atencji.
Karusia
rok temu
Nikt tego nie zrozumie lepiej jak ktoś kto to przeżył .To jest potworne miałam to bardzo długo ,walczyłam z tym sama .Dziś jakoś egzystuje Pozdrawiam Pana serdecznie i życzę dużo zdrowia!!!!
zulugula
rok temu
a może po prostu kocha swoją pracę, dlatego ją wykonuje..... wszyscy parszywi ludzie którzy złorzeczą to ograniczone mikromózgi!!!!! Bartek brawo że o tym mówisz, ja pracuję w administracji i też mnie to spotkało....... wszystkiego dobrego
Domina
rok temu
Ale paskudne komentarze. Bartek jest jedną z najsympatyczniejszych twarzy w tv. Bardzo lubię słuchać jego wypowiedzi. A sprowadzanie każdego do zawodu kasjera lub magazyniera to już sobie darujcie. Tak samo Wam jakoś nie chce się podnosić kwalifikacji żeby żyło się lepiej. Lepiej ponarzekać i wyzwać gościa że jego praca jest lżejsza od Waszej. A założę się że nie jest.
Els
rok temu
Tutaj ego mocno koliduje z możliwościami, deprecha gwarantowana.
adam55
rok temu
drzwi zostawiał otwarte....hm...a gdzie w takim razie nocował jego partner????
Wendy
rok temu
Może praca w solarium? Chyba wymagają podobnych kwalifikacji, a stresu mniej i Snickersy blisko w Żabce w razie wu.
Rita
rok temu
Podobno prezenterzy i prezenterki pogody to najwięksi desperaci i niebezpieczni ludzie. Frustracja wynikająca z oglądania wyłącznie przez kilka minut niebieskiego ekranu i przekonanie o byciu niejako gwiazdą, prowadzi do nachalnego promowania siebie, najlepiej informacjami o podupadaniu na zdrowiu. Wpychają się do wszelkich programów z poradami, wiedzą gdzie Enter, mianują informatykami, piją rumianek, piszą książkę o zielarstwie, rodzą dzieci, są ekspertkami od macierzyństwa po 2 dniach od poczęcia. Pamietam gdy Jedrzejaj opowiadał jaki jest wspaniały, bo jako tak wielka gwiazda, z taką popularnością, znajduje jednak czas, aby iść odwiedzić chore dzieci w szpitalu… No to musiało się skończyć psychiatrą.
Mmaz
rok temu
Ale to ktoś mu kazał pracować w tv??? bo nie rozumiem . Teraz robi z siebie inwalidę .
...
Następna strona