A Drodzy Państwo, od 15 lat jestem lekarką w jednym z większych polskich szpitali. Ktoś może uznać, że tego typu komentarze są „tutaj” zbędne, jednak moim zdaniem każda forma przekazu jest w tym szczególnym czasie istotna. Apeluję do Państwa o stosowanie się do zaleceń wydawanych przez rząd i lekarzy. Dzisiaj, jak nigdy wcześniej, barwy polityczne, którym jesteśmy wierni na codzień, nie mają najmniejszego znaczenia. Wszyscy stoimy po jednej stronie barykady. Jestem w kontakcie z lekarzami z Włoch, Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii i innych państw. Wszyscy jednomyślnie potwierdzają, że działania prewencyjne podejmowane przez nasz rząd mogą nie doprowadzić do sytuacji, z którą borykają się społeczeństwa we wspomnianych krajach. Drodzy państwo - jest jednak jeden warunek: niezależnie od tego, jakich starań dołożą politycy i lekarze, zasadnicza część odpowiedzialności leży po naszej stronie - mojej i Twojej. Tylko i wyłącznie odpowiedzialność, nie tylko za siebie i swoich najniższych, ale za każdego człowieka spotkanego w sklepie, na ulicy, etc., może uchronić nas przed dramatem. Tak, drodzy państwo, jeśli dopuścimy do sytuacji podobnej jak ta we Włoszech, to w naszych rodzinach i najbliższym otoczeniu będą rozgrywały się dramaty. Nie dopuśćmy do tego, że lekarze będą zmuszeni wartościować ludzkie życie, oceniać, który pacjent jest lepiej rokujący i na tej podstawie przyznawać respiratory. Dołóżmy wszelkich starań, aby życie każdego człowieka miało tą samą wartość - niezależnie czy ma 10, 20, 50 czy 80 lat. Co w tym celu? W miarę możliwości pozostańmy w domach. W przypadkach konieczności kontaktu z innymi, zachowajmy szczególną ostrożność - unikajmy kontaktu fizycznego. Funkcjonując poza domem, starajmy się wykonywać jak najmniejszą ilość czynności wewnętrzną stroną dłoni. Myjmy ręce tak często, jak to możliwe i nie dotykajmy nimi twarzy (w szczególności błon śluzowych). Zasłaniajmy również twarz w przypadku kaszlania lub kichania. Szczególną opieką otoczmy ludzi w starszym wieku. BĄDŹMY ODPOWIEDZIALNI. Nie reprezentujmy skrajnych postaw: ani nadmierna panika, ani bagatelizowanie zaistniałej sytuacji nie są wskazane. Na koniec proszę o solidaryzowanie się z personelem medycznych. Do dla nas to czas wielkiej próby. Modlitwa, dobre słowo czy po prostu skierowanie myśli (tych pozytywach) w naszą stronę - wszystko to będzie dla nas budujące.