Internauci drwią z pozującej z książką i butelką Anny Wendzikowskiej: "Nawet NIE WIESZ, co reklamujesz" (FOTO)
Zaczytana w pozycję o nieowijającym w bawełnę tytule Anna Wendzikowska pomyliła smak reklamowanego napoju, co nie umknęło uwadze jej "fanów". Za bardzo wzięła sobie do serca związaną z pracą influencerki "wolność", o której mówiła ostatnio?
Anna Wendzikowska zrugana za nieumiejętne influencerstwo
Anna Wendzikowska, która niegdyś próbowała robić karierę jako dziennikarka, w ostatnim czasie znacznie lepiej odnajduje się na Instagramie. To właśnie tam prezentuje kadry z niekończących się wakacji i wywiązuje z influencerskich obowiązków poprzez reklamowanie swoją twarzą kolejnych "niezbędnych" produktów.
Ania nie ukrywa, że spełnia się w roli "niezależnej" instagramerki, niekiedy nawet nie dowierzając, że robi na co dzień tak "wyrąbiste" rzeczy.
Anna Wendzikowska o relacji z rodzicami: "Dystans"
W ramach wykonywanego "zawodu" wdzięczna Wendzi pokusiła się we wtorek o kolejny sponsorowany wpis. Tym razem opublikowała kadr z książką w ręku, zaczynając od wywodu na temat swoich literackich upodobań.
Czytam mocno wciągającą książkę "Unf*ck yourself" Johna Bishopa, bo chociaż uwielbiam naukowe, psychologiczne, poważne i mocne książki z zakresu rozwoju osobistego - zapewnia - to jednak czasami przydaje się, żeby ktoś nam w "żołnierskich" słowach, prosto i dosadnie powiedział o rzeczach, które niby są oczywiste, a jednak jakoś o nich zapominamy... - prawi celebrytka i dodaje, że pozycję czyta ze względu na "research" na potrzeby wywiadu z autorem.
Podsumowując, często sens tkwi w prostocie, może za bardzo sobie wszystko komplikujemy? - zastanawia się, w końcu przechodząc do sedna posta: Proste rozwiązania, proste wnioski i proste przyjemności, jak dobra książka i cytrynowa (tu Ania podaje nazwę piwa bezalkoholowego).
Wszystko byłoby w jak najlepszym influencerskim porządku, jednak jeden z obserwatorów 40-latki zauważył, że choć pisze o piwie o smaku cytrynowym, zupełnie inne widnieje na opublikowanej przez nią fotografii:
Cytrynowa? Haha! Kiwi z pigwą! Nawet nie wie Pani, co reklamuje! - zauważa prześmiewczo.
Kisnę!; Dobra tam! Reklama odhaczona; Raz ogórki, raz piwo. Tyle tego, że sama reklamująca może się pogubić - wtórują mu inni internauci.
Myślicie, że rzeczywiście ambitna Ania wzięła sobie na głowę zbyt wiele?
A jeśli chcecie się dowiedzieć na przykład tego, dlaczego niektóre gwiazdy nie chcą z nami rozmawiać, zapraszamy do odsłuchania nowego odcinka Pudelek Podcast!
