Kayah UBOLEWA nad swoimi komentarzami pod adresem Viki Gabor: "O mały włos to nas nie PORÓŻNIŁO"
Słowa Kayah o "niewykorzystanym potencjale" Viki Gabor odbiły się w mediach szerokim echem i doprowadziły do konfliktu między artystkami, które współpracowały przy hicie "Ramię w ramię". Teraz 58-latka postanowiła wytłumaczyć się z komentarzy, które wypowiedziała pod adresem młodszej koleżanki.
Viki Gabor ma zaledwie 18 lat, a swoim doświadczeniem zawodowym mogłaby obdzielić kilkoro swoich rówieśników. Przebojowa artystka cieszy się ogromną popularnością w sieci, co również znajduje odzwierciedlenie w jej niemałych zarobkach. O Viki sporo pisze się też w kontekście wyjątkowo dojrzałego, jak na jej wiek, wizerunku. Znakiem rozpoznawczym nastolatki stały się długie tipsy, mocny makijaż i śmiałe stylizacje.
Zwyciężczyni "Eurowizji Junior" ma też nosa do hitów - jednym z jej największych przebojów "Ramię w ramię" - międzypokoleniowy hit o sile kobiet i wsparciu nagrany w duecie z Kayah, który stał się symbolem "girl power". Niestety relacja młodocianej artystki ze starszą koleżanką po fachu, która jeszcze do niedawna pełniła rolę jej mentorki, została wystawiona na próbę. Druga z wymienionych wyżej pań stwierdziła w rozmowie z Radiem Eska, że nie jest zachwycona kierunkiem, w którym zmierza kariera tej pierwszej.
Ja bym trochę jej karierę poprowadziła inaczej. Zawsze jej gratulowałam wielkiego talentu. Tam jest ogromny potencjał, ciągle z bólem twierdzę, że niewykorzystany - ubolewała. Każdy artysta ma swoją ścieżkę, ma swój pomysł na siebie, musi popełniać swoje błędy, odrabiać swoje lekcje. Na pewno namawiałabym ją do pracy nad sobą.
Viki Gabor nie wytrzymała. Tak zwróciła się do osób komentujących jej wygląd: "NIE MACIE GUSTU!"
Jak można było przewidzieć, Viki zdecydowała się odciąć od Kayah. W niedawnej rozmowie z Żurnalistą 18-latka została zapytana o gorzkie słowa, które Kayah wypowiedziała pod jej adresem, przyznając, że "było to trochę smutne".
Kayah tłumaczy się ze swoich słów o Viki Gabor
Wydawało się, że obie artystki mają do siebie żal, a ich słowne przepychanki w wywiadach nie zwiastowały rychłego pojednania. Tymczasem Kayah postanowiła raz jeszcze poruszyć drażliwy temat w wywiadzie dla Radia Eska. Tym razem jednak 58-latka wyraziła skruchę, tłumacząc się złym doborem użytych przez nią słów.
Chcąc zaznaczyć ogromny potencjał jej talentu, powiedziałam zdanie, które zostało kompletnie mylnie ocenione, odebrane i puszczone w eter - mówiła Kayah. Powiedziałam, że po prostu inaczej poprowadziłabym jej karierę w danym momencie, bo z żalem stwierdziłam, że bardzo mi brakuje na rynku i tak dalej i tak dalej. Coś tak głupiego, i o mały włos to nas nie poróżniło. Niestety taka jest twarz mediów. Jeżeli ktoś nie jest do końca życzliwy, może wyjąć coś z kontekstu i zmanipulować, co chciałeś powiedzieć.
Myślicie, że piosenkarki zakopały już topór wojenny i nagrają kolejny hit?