Kourtney Kardashian ujawnia, że UDERZONO JĄ W TWARZ podczas jednej z imprez Diddy'ego: "Nie wiedziałam, co zrobić"

Głośna sprawa Diddy'ego wstrząsnęła światowymi mediami. Mowa nie tylko o stawianych mu zarzutach, ale także o zeznaniach Cassie, które niekiedy mrożą krew w żyłach. Nic zatem dziwnego, że znane osobistości wyraźnie dystansują się od człowieka, z którym jeszcze niedawno tak chętnie imprezowali.

Zobacz też: Kulisy "Białych Imprez" Diddy'ego: mnóstwo gwiazd, półnagie tancerki, litry szampana i narkotyki. Wśród gości DiCaprio i J.Lo

W przeszłości znani i lubiani nie mieli jednak problemu z tym, aby dzielić się publicznie wspomnieniami z imprez rapera. Kourtney Kardashian na przykład opowiedziała o pewnym incydencie, który miał miejsce w klubie TAO jeszcze w 2001 roku.

Zobacz także: Szokujące ustalenia, co Diddy planował w dzień zatrzymania. Ujawniono też, co służby specjalne znalazły w jego pokoju

W programie jej siostry "Kocktails with Khloé" wyznała, że uderzono ją wtedy w twarz. Jedna z uczestniczek imprezy miała wejść przed nią w kolejce, a gdy zwróciła jej uwagę, dostała brutalną "odpowiedź". Po tym zdarzeniu poszła do łazienki i się rozpłakała. Khloe próbowała potem odnaleźć wspomnianą kobietę, aby wymierzyć jej sprawiedliwość.

Powiedziałam: "Przepraszam, teraz moja kolej". A ona bum, prosto w twarz. Nie wiedziałam, co zrobić. Nikogo ze mną nie było, byłam sama.

Jednocześnie w programie wróciły myślami do imprez Diddy'ego i zadeklarowały, że same się na nich bawiły co najmniej kilkukrotnie. Khloe twierdziła nawet, że "jak ktoś myślał o imprezie albo okazji do spędzenia miło czasu, to od razu myślał o Puffie". Przypomnijmy, że wcześniej Kardashianka przyznała się do imprezowania z 20-letnim wówczas Justinem Bieberem, gdzie "połowa ludzi była z gołymi tyłkami".

Wsiadłam do samolotu o 5:30. Cóż, ta impreza... Myślę, że połowa ludzi tam była z gołymi tyłkami. Spodobałoby ci się to - przekonywała siostrę Khloe Kardashian.