Kto pójdzie w ślady Justyny Steczkowskiej na Eurowizji? "Stworzyła receptę na udany udział Polski w konkursie" (OKIEM PUDELKA)

Eurowizyjne popisy Justyny Steczkowskiej wywołały ogromne emocje i pomimo krzywdzącego werdyktu jurorów, artystka może mieć powody do dumy. Występ gwiazdy to również doskonała ściąga dla jej następców. Co takiego zrobiła Steczkowska, że po raz pierwszy od lat cała Polska uwierzyła, że mamy szansę na zwycięstwo?

Justyna Steczkowska Justyna Steczkowska
Źródło zdjęć: © Getty Images
Piotr Grabarczyk "Grabari"

Nie da się ukryć, że jesteśmy nieco zawiedzeni 14. pozycją Justyny w konkursie Eurowizji, ale tym razem winowajców nie musimy szukać wśród siebie, bo zawiedli nas przede wszystkim jurorzy. Natomiast jeśli spojrzymy na furorę, którą Polka zrobiła wśród widzów, możemy i powinniśmy mówić o spektakularnym sukcesie. Ten jednak nie wydarzył się sam - Steczkowska pracowała na to wytrwale od blisko pół roku i udowodniła, że polska artystka jest w stanie narobić szumu w Europie. Życzylibyśmy sobie, żeby kolejni reprezentanci naszego kraju poszli w jej ślady i na szczęście, mają teraz mocno ułatwione zadanie. Działania Justyny i pracującej z nią ekipy to gotowa instrukcja obsługi Eurowizji. Nie zawiera wprawdzie magicznego sposobu wkupienia się w łaski nieprzewidywalnego ciała jurorskiego, ale skorzystanie z niej zaowocuje jednym: świadomością wzorowego wykonania zleconego zadania, które brzmiało: godnie reprezentować kraj. Na co nasi artyści powinni zwrócić uwagę w kolejnych latach?

Intencjonalność. To może wydawać się śmieszne, ale nie wszyscy wokaliści zgłaszający się do eurowizyjnych preselekcji, faktycznie chcą jechać na konkurs. W ostatnich latach sam udział w krajowych eliminacjach stał się łatwym narzędziem pomagającym wypromować dużym wytwórniom początkujących artystów i ich twórczość. Utwór oznaczony hasztagiem Eurowizji przyciąga zainteresowanie nie tylko rodzimych słuchaczy, ale i zagranicznych fanatyków imprezy. Niestety, sprawia to, że w preselekcjach często mamy do czynienia z piosenkami, które nadają się co najwyżej do radia, a sami artyści nie mają nawet pół pomysłu, jak miałby wyglądać ich ewentualny występ na dużej scenie. Za co później płacimy wysoką cenę… W przypadku Steczkowskiej mieliśmy do czynienia z przemyślaną i starannie zaplanowaną strategią: począwszy od utworu, przez oprawę wizualną, na występie kończąc. Wszystko zostało przygotowane z myślą o Eurowizji, jej specyfice i publiczności. Justyna chciała tam jechać, a nie jedynie wypromować najnowszy singiel.

Viralowy potencjał. W dobie social mediów liczy się nie tylko chwytliwość utworu i efektowny występ na scenie, ale i ich viralowy potencjał. Trudno spekulować, czy Steczkowska tworzyła "Gaję" z myślą o TikToku, natomiast niezależnie od jej intencji, eurowizyjny występ i choreografia piosenki wygenerowały kilka viralowych momentów. Począwszy od charakterystycznych długich dźwięków z refrenu, przez efektowne obroty, fruwającą na scenie "Córkę Smoków", na słowiańskich agmach kończąc - internauci prześcigali się w swoich interpretacjach, tworząc tysiące nagrań i memów. Co więcej, chętnie dołączali do tego inni eurowizyjni artyści, fundując naszej rodaczce darmową promocję na swoich kanałach. A to z kolei przeżyło się na milionowe wyświetlenia teledysku oraz samego występu, plasując Steczkowską w absolutnej czołówce Eurowizji.

Budżet vs kreatywność. Od lat powtarza się, że polski budżet na konkurs piosenki jest skromny, szczególnie jeśli porównamy go do eurowizyjnych mocarstw. To często właśnie w tym upatrywano przyczyny porażek - nasze występy, ich staging i oprawa wizualna nie miały po prostu efektu "wow". Steczkowska udowodniła jednak, że cała siła leży w pomyśle i pomimo prostej koncepcji i mało efektownych nakładów pieniężnych, można stworzyć widowisko, które będzie szło ramię w ramię z światowymi gigantami. Wizualizacje, zręczna gra świateł i pirotechniki czy w końcu robiąca wrażenie choreografia - to wszystko złożyło się na piorunujący efekt.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Justyna Steczkowska wprost: "Nie ma nic złego w byciu seksownym na scenie"

Promocja w Europie. Po wygraniu polskich preselekcji Steczkowska zakasała rękawy i zabrała się do promocji utworu "Gaja" w Europie. Na koordynatora tego przedsięwzięcia wybrała Tomasza Gajewskiego, który miał już na koncie eurowizyjne doświadczenie zdobyte w pracy z Luną. Justyna wzięła udział we wszystkich promocyjnych przystankach przed Eurowizją określanych jako "pre-parties": w Oslo, Amsterdamie, Londynie, Manchesterze i Madrycie. Była to nie tylko doskonała okazja na zaprezentowanie się przed wielbicielami Eurowizji na scenie, ale i sposób na aktywizację lokalnej Polonii i zawiązanie relacji z innymi artystami. Steczkowska spędziła długie godziny na występach, zdjęciach, autografach, a nawet spacerach z fanami, co pozwoliło podbić ich serca nie tylko popisami wokalnymi, ale i zwykłą ludzką sympatią.

Social media. Nie ma wątpliwości, że podstawowym narzędziem promocji są obecnie social media, gdzie nie wystarczy jedynie regularnie publikować, ale trzeba też nadążać i przede wszystkim tworzyć trendy. Z tym zadaniem artystka i jej ekipa, w tym odpowiadająca za social media bratanica gwiazdy, Kamilla Steczkowska, poradzili sobie śpiewająco, bo Justyna była absolutnie wszędzie. Dość powiedzieć, że od czasu zwycięstwa w polskich preselekcjach na oficjalnym koncie TikTok gwiazdy opublikowano ponad 200 (!) nagrań wideo. Wśród nich znalazły się typowo promocyjne publikacje, relacje z przygotowań, współprace z influencerami i innymi uczestnikami Eurowizji czy krótkie komediowe skecze. Zaowocowało to nie tylko milionami wyświetleń i cross-promocją, ale i skróceniem dystansu. Steczkowska z nieuchwytnej diwy stała się wyluzowaną "Mother of Eurovision", a jej przyjaźń z innymi artystami i słodkie interakcje stały się dla fanów konkursu jednym z ulubionych i najczęściej komentowanych wątków całego wydarzenia.

Młodość. Polska branża rozrywkowa często cierpi na tym, że nie dopuszcza się do głosu młodych. Szczęśliwie, Steczkowska, zamiast po raz kolejny angażować przebrzmiałe i trącące myszką nazwiska typu Agustin Egurrola, do stworzenia eurowizyjnego występu zaprosiła młodych i zdolnych tancerzy: Kubę Walicę, Piotra Musiałkowskiego, Krzysztofa Jagodzińskiego i zaledwie 17-letnią Milenę Zdzuj. Efektem była nowoczesna, inspirowana stylem "high heels" choreografia, a sami tancerze uwiedli fanów swoimi umiejętnościami i charyzmą, co pozwoliło im na zaistnienie jako jednostki, a nie tylko anonimowe tło gwiazdy. W ekipie Justyny ogromną rolę odegrała też wspomniana już tutaj bratanica, Kamilla Steczkowska oraz syn Leon, którzy zadbali o to, aby artystka zawsze była "na czasie".

Doświadczenie i samoświadomość. 30 lat doświadczenia na scenie, setki, jeśli nie tysiące, koncertów, i kilkanaście nagranych płyt sprawiło, że Steczkowska jest zaprawioną w bojach artystką. To pozwoliło jej z gracją i spokojem reagować na nieprzewidziane na scenie sytuacje i zdarzenia, a także dogłębną analizą ewentualnych błędów i wpadek. Efekt? Występ w finale, pomimo drobnych potknięć podczas prób i półfinału, był perfekcyjny od pierwszej do ostatniej sekundy. Każde, nawet najmniejsze zastrzeżenie, zostało wyłapane i poprawione.

Siłą Steczkowskiej okazała się też ogromna samoświadomość, nie tylko swoich atutów, ale i przestrzeni, gdzie może potrzebować pomocy. Z tego powodu m.in. zdecydowała się na zatrudnienie tłumacza, Bartka Fetysza, który towarzyszył jej podczas wywiadów i spotkań, by mieć pewność, że każda szansa na promocję polskiego występu jest wykorzystana. Artystka dopilnowała by prowadzone po angielsku rozmowy szły po jej myśli, a przekaz, który chciała wysłać w świat, był zgodny z jej wizją. Narażała się tym być może na nieprzychylne komentarze złośliwych rodaków, ale nie ma żadnego wstydu w proszeniu o pomoc, gdy jej potrzebujemy.

Efekty ciężkiej i przemyślanej pracy Steczkowskiej i jej zespołu zostały nagrodzone przez telewidzów, którzy umieścili Polskę na wysokim, siódmym miejscu w televotingu. Największą wygraną okazały się jednak ogromne emocje i niespotykana od lat atmosfera w kraju - przez wiele tygodni żyliśmy Eurowizją i wielkimi nadziejami, co w historii tego konkursu nie zdarzyło się od wielu lat. Myślicie, że ktoś skorzysta z recepty Justyny i w przyszłym roku zdoła pójść w jej ślady

Justyna Steczkowska
Justyna Steczkowska © Getty Images
Justyna Steczkowska
Justyna Steczkowska © Getty Images
Justyna Steczkowska
Justyna Steczkowska © Getty Images
Justyna Steczkowska
Justyna Steczkowska © Getty Images
Wybrane dla Ciebie
RZADKI WIDOK: Kamil Stoch w garniaku śle uśmiechy u boku żony na Koncercie Laureatów XIX konkursu Chopinowskiego
RZADKI WIDOK: Kamil Stoch w garniaku śle uśmiechy u boku żony na Koncercie Laureatów XIX konkursu Chopinowskiego
Anna Lewandowska pręży stalowe mięśnie, pozując w bikini w Turcji
Anna Lewandowska pręży stalowe mięśnie, pozując w bikini w Turcji
Marina Łuczenko i Wojtek Szczęsny pozują z DZIEĆMI na odładce "Vivy!". "Fajnie, że już POKAZUJECIE POCIECHY"
Marina Łuczenko i Wojtek Szczęsny pozują z DZIEĆMI na odładce "Vivy!". "Fajnie, że już POKAZUJECIE POCIECHY"
TYLKO NA PUDELKU: Oto co Joanna Kurska zeznała w sądzie ws. Smaszcz i Kurzopków: "Po programie Kasia była ZALANA ŁZAMI"
TYLKO NA PUDELKU: Oto co Joanna Kurska zeznała w sądzie ws. Smaszcz i Kurzopków: "Po programie Kasia była ZALANA ŁZAMI"
Anja Rubik wdzięczy się przed lustrem w BIKINI
Anja Rubik wdzięczy się przed lustrem w BIKINI
Tymczasem na Instagramie: Daniel Martyniuk zmienił nazwę profilu na "UNFCKABLE89". Nadążacie jeszcze?
Tymczasem na Instagramie: Daniel Martyniuk zmienił nazwę profilu na "UNFCKABLE89". Nadążacie jeszcze?
Vanessa Aleksander zapytana o romans z raperem. WYMOWNA odpowiedź aktorki
Vanessa Aleksander zapytana o romans z raperem. WYMOWNA odpowiedź aktorki
Wzruszona Karolina Pisarek wspomina kryzys z mężem. Roger zareagował na to... śmiechem. Fani modelki: "Olej go, dziewczyno!"
Wzruszona Karolina Pisarek wspomina kryzys z mężem. Roger zareagował na to... śmiechem. Fani modelki: "Olej go, dziewczyno!"
Olga Frycz POKAZAŁA CÓRKĘ z okazji 4. urodzin: "Moja wielka miłość"
Olga Frycz POKAZAŁA CÓRKĘ z okazji 4. urodzin: "Moja wielka miłość"
Axl Rose stracił panowanie nad sobą w trakcie koncertu. Wokalista kopnął bęben i CISNĄŁ MIKROFONEM (WIDEO)
Axl Rose stracił panowanie nad sobą w trakcie koncertu. Wokalista kopnął bęben i CISNĄŁ MIKROFONEM (WIDEO)
Rita Ora nie przestaje prowokować stylem. Tym razem pokazała się w przeźroczystej kreacji
Rita Ora nie przestaje prowokować stylem. Tym razem pokazała się w przeźroczystej kreacji
W "DD TVN" poddano analizie EWOLUUJĄCĄ TWARZ Małgorzaty Rozenek. Prokop wprost: "Ty w ogóle nie przypominasz tamtej siebie"
W "DD TVN" poddano analizie EWOLUUJĄCĄ TWARZ Małgorzaty Rozenek. Prokop wprost: "Ty w ogóle nie przypominasz tamtej siebie"